Tak jest

Jurij Banachewycz, Agnieszka Lichnerowicz

Poniedziałkowa wizyta Joe Bidena w Kijowie zaskoczyła świat, tym bardziej że Biały Dom nie tylko utrzymywał ją w tajemnicy, ale także celowo wydawał mylące komunikaty. - To jest bardzo ważna wizyta dla nas - mówił w trzeciej części programu "Tak jest" w TVN24 Jurij Banachewycz, korespondent ukraińskiej agencji informacyjnej "UKRINFORM". Przypomniał, że wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych odbyła się w takiej chwili, kiedy cały czas jest oczekiwana ofensywa rosyjska, "która, jak niektórzy mówią, już się rozpoczęła". Podkreślił, że "to jest bardzo ważny sygnał dla Ukrainy i wszystkich sojuszników o tym, że Biden i całe Stany Zjednoczone będą trwać do końca". Agnieszka Lichnerowicz Radio (TOK FM) wspomniała, że "od roku sami w siebie wątpimy, jako Zachód, a tym bardziej Rosja podważa tę jedność". Jej zdaniem Joe Biden, "z racji tego, że jest prezydentem mocarstwa, od samego początku sklejał tę koalicję". - Ten przyjazd do Kijowa jest rodzajem zobowiązania, że rzeczywiście Stany Zjednoczone będą wspierać Ukrainę, a Joe Biden ciągnie za sobą mniej lub bardziej rozentuzjazmowanych Europejczyków - powiedziała Agnieszka Lichnerowicz.