Tak jest

Mirosława Stachowiak-Różecka, Marcin Kierwiński

Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza oświadczenie majątkowe Radosława Sikorskiego. Ma to związek z jego współpracą z fundacją działającą na rzecz "ocieplenia wizerunku" Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Czy europoseł powinien był podejmować taką pracę? - Warto powiedzieć, że na ostatniej konferencji przygotowywanej przez tę radę występował przedstawiciel prezydenta Stanów Zjednoczonych, John Kerry, więc chyba jednak nie jest tak do końca, że ta fundacja robi aż tak złe rzeczy, jak niektórzy chcą tu Radosława Sikorskiego posądzać. Nie wyobrażam sobie, żeby w takiej konferencji wzięli udział Suski z Czarnkiem. Wiem, że są tu wątpliwości, czy europoseł powinien, czy nie powinien, ale prawo europejskie na to pozwala - powiedział w "Tak jest" Marcin Kierwiński z PO. - Myślałam, że koniec jego (Radosława Sikorskiego - red.) kariery politycznej wyznaczyły słowa o tym, że: Putin to nie Stalin, jak zabija to detalicznie a nie hurtowo. Byłam przekonana, że ktoś tego formatu, minister spraw zagranicznych, aktywny na arenie międzynarodowej, uważany za autorytet, jeśli mówi takie rzeczy, to jest jego koniec. Zastanawiam się, co jeszcze musi zrobić Radosław Sikorski, żeby państwa lider i pan powiedział: nie, tego się nie da wytłumaczyć - skomentowała Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS.