Tak jest

Grzegorz Rzeczkowski, prof. Sławomir Sowiński, Agata Szczęśniak

Prokuratura Krajowa upubliczniła część zeznać Marcina W., wspólnika Marka Falenty, który twierdził, że nagrania polityków z restauracji "Sowa i przyjaciele" zostały sprzedane rosyjskim służbom. - Widać, że to jest element politycznej rozgrywki ze strony prokuratora Zbigniewa Ziobry - stwierdził w trzeciej części "Tak jest" w TVN24 Grzegorz Rzeczkowski ("Newsweek"). W romowie z Andrzejem Morozowskim zaznaczył, że "te dokumenty w żaden sposób nie potwierdzają, że prokuratura badała lub bada wątek szpiegowski w aferze podsłuchowej". Wspomniał, że w protokole nie ma zeznania z 29 czerwca, w którym Marcin W. potwierdził złożone wcześniej zeznania, twierdząc w nich, że Marek Falenta sprzedał te nagrania z czystej chęci zysku. Prof. Sławomir Sowiński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zwrócił uwagę, że "w sytuacji, w której prokurator generalny jest ministrem sprawiedliwości, wyjaśnianie takich spraw jest bardzo trudne, a w sposób wiarygodny dla opozycji niemożliwe". Agata Szczęśniak (OKO.press) zgodziła się z opinią prof. Sowińskiego, podkreślając, że opinii publicznej należy się wyjaśnienie tej sprawy. Dodała, że w "nadchodzącej kampanii wyborczej będą ważne zupełnie inne kwestie, i nawet z punktu widzenia Zjednoczonej prawicy jest to ślepak polityczny".