Opinie i wydarzenia
Prezydent o wystąpieniu Sikorskiego: opowiadanie o złej pozycji Polski w UE jest zwykłą bzdurą
Polityka zagraniczna jest istotnym elementem działania również prezydenta. Od prawie dziewięciu lat jestem częścią realizacji tej polityki - mówił prezydent Andrzej Duda na konferencji prasowej po wystąpieniu Radosława Sikorskiego w Sejmie. Jak podkreślił, "realizujemy politykę skuteczną". Prezydent zaznaczył, że "mamy dzisiaj w ogromnym stopniu zaawansowaną nową strukturę bezpieczeństwa". - Poczynając od szczytu NATO w 2016 roku, który zdecydował o stacjonowaniu sił NATO w naszej części Europy, do Polski zaczęły przyjeżdżać oddziały amerykańskie - kontynuował. Jak wspomniał, "Polska obejmie prezydencję w Radzie UE" i mamy już priorytety, a pierwszym z nich jest umacnianie relacji euroatlantyckich". Andrzej Duda wskazał również na "umacnianie bezpieczeństwa na dwa sposoby - zacieśnianie więzów euroatlantyckich oraz przyjęcie do UE nowych państw". Prezydent podkreślił, że "trzeba za wszelką cenę zatrzymać rosyjski imperializm". Mówiąc o expose szefa MSZ Radosława Sikorskiego, prezydent wyznał, że ze "zdumieniem i dużym rozczarowaniem przyjął początek wystąpienia pana ministra, gdzie nastąpił atak na politykę prowadzoną przez poprzedni rząd". - W moim przekonaniu bezpodstawny, w którym było wiele kłamstw, manipulacji, nieprawd. To dzielące Polaków, tworzące niepotrzebny konflikt polityczny. U mnie te słowa ministra wzbudziły niesmak - stwierdził. Według niego "dzisiaj obserwujemy czystą hipokryzję", a opowiadanie o złej pozycji Polski w UE jest bzdurą. Prezydent poinformował również, że zaprosił premiera Donalda Tuska do Pałacu Prezydenckiego na 1 maja, by omówić z nim między innymi kwestię programu Nuclear Sharing.