Opinie i wydarzenia
Ambasador USA: nie chcemy, aby to urzędnicy decydowali, co jest faktem, a co fikcją
Ambasador USA Mark Brzezinski wygłosił przemówienie online do uczestników konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej. - Mam zaszczyt opowiedzieć wam o czymś, co jest niezmiernie ważne dla mnie, jak również dla całego rządu Stanów Zjednoczonych. O wolności mediów - zaczął ambasador. Podkreślił, że "wolność mediów jest niezbędnym filarem demokracji na całym świecie". - Wspaniale mieć świadomość, że obecna tu grupa wspaniałych ludzi każdego dnia walczy dla dobra tej sprawy. Chciałbym podziękować państwu za to, co robicie, stojąc na straży wolności mediów - zwrócił się do uczestników. - Wasza praca ma kluczowe znaczenie w budowaniu lepszego społeczeństwa. Wiemy, jak wygląda alternatywa. Polska przeżyła dziesięciolecia pod narzuconymi przez Sowietów komunistycznymi rządami i wiem, że Polacy nie chcą wracać do czasów, kiedy autokraci i ich poplecznicy stosowali represje, aby uciszyć wolne i niezależne media. Jest to obecnie rzeczywistość funkcjonująca w Rosji i na Białorusi - wskazywał. To właśnie media pociągają do odpowiedzialności rząd i urzędników publicznych. To wy trzymacie nas w ryzach. Głos dziennikarzy jest niezbędny, by zapewnić, że rządy będą przejrzyste i godne zaufania Nawiązał do sprawy Evana Gershkovicha. - Ten amerykański dziennikarz pracował dla "Wall Street Journal" w Rosji. Od marca jest niesłusznie przetrzymywany pod zarzutem szpiegostwa. Po prostu był tam na miejscu i wykonywał swoją pracę. Dzielił się informacjami, byśmy mogli lepiej zrozumieć, co dzieje się w tym kraju. (...) Ale Evan nie jest jedyny. Według Reporterów bez Granic, na całym świecie przetrzymywanych jest ponad 550 dziennikarzy - mówił ambasador.