Opinie i wydarzenia
Spotkanie prezydenta Dudy i premiera Trudeau. "Kanada pomoże"
W czwartek do Warszawy przyleciał premier Kanady Justin Trudeau. Po południu rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą. Politycy rozmawiali między innymi na temat pomocy w przyjmowaniu uchodźców z Ukrainy i umacniania jedności NATO. - Obecność dzisiaj naszych sojuszników ma, można powiedzieć, podwójny charakter. To wyraz jedności euroatlantyckiej, to wyraz wsparcia sojuszniczego, politycznego - mówił na wspólnej konferencji Duda, nawiązując do wizyty wiceprezydent USA Kamali Harris. Prezydent Duda wskazywał, że "trzeba pamiętać o tym, że to nie kto inny, lecz Kanada od razu na samym początku konfliktu przysłała tutaj do nas, do Polski (...) swoich żołnierzy". Andrzej Duda odniósł się również bezspośrednio do agresji rosyjskiej. - Nie ma co ukrywać, to są zbrodnie noszące znamiona ludobójstwa. Bo jak ktoś atakuje szpitale położnicze pełne ciężarnych kobiet, jeżeli ktoś bombarduje domy mieszkalne, osiedla mieszkalne, gdzie nie ma żadnych instalacji wojskowych, jeżeli ktoś niszczy, pali budynki mieszkalne, jeżeli ktoś zabija zwykłych cywilów, to to są po prostu zbrodnie wojenne - ocenił prezydent.
Justin Trudeau przyznał, że Polacy przyjmują uchodźców do swoich domów, ale "musimy mieć jasność, że Kanada pomoże". - Wprowadzamy specjalne środki i rozwiązania umożliwiające szybsze przyjechanie do Kanady, a także ułatwiające podjęcie pracy czy też studiów. Jestem przekonany, że wiele tych osób będzie mogło po zakończeniu konfliktu powrócić do Ukrainy, ale na pewno wiele pozostanie w Kanadzie - stwierdził premier. Trudeau odniósł się także do działań swojego kraju w ramach NATO. - Już teraz przeznaczamy więcej oddziałów, które będą wysłane do wschodniej Europy. Musimy bardzo wyraźnie to podkreślać: naszym zadaniem jest obrona nie tylko naszych przyjaciół, lecz również wartości, które łączą nas w świecie demokratycznym – oświadczył kanadyjski premier.