Loża prasowa
Renata Kim, Bartosz Wieliński, Magdalena Rigamonti, Bartosz Brzyski
Brakuje słów by opisać do jakiego etapu doszła władza PiS w traktowaniu ludzi, uchodźców. Rząd teraz pokazuje, że za nic ma ludzkie życie – powiedziała w "Loży Prasowej" Renata Kim z "Newsweeka". Ponad 20 migrantów - w tym kobiety oraz ośmioro dzieci - znalezionych 27 września w Szymkach, przebywało później tego dnia przed placówką Straży Granicznej w Michałowie na Podlasiu. W środę 29 września rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału SG Katarzyna Zdanowicz przekazała, że "zostali doprowadzeni do linii granicy i teraz znajdują się na Białorusi". - Jestem załamany tym, co się dzieje, łamane jest prawo międzynarodowe i polskie w sposób maksymalnie bezczelny. Co obecna władza robi z dziedzictwem, historią kraju otwartego i tolerancyjnego? Polacy też byli uchodźcami – ocenił Bartosz Wieliński z ”Gazety Wyborczej”. Według Magdaleny Rigamonti z "Dziennika Gazety Prawnej" straszne jest to, że "opinia publiczna nie może się dowiedzieć, co dzieje się na granicy". - Nie ma kamer, dziennikarzy. Cała Polska, a nawet Europa jest odizolowana od informacji – mówiła Rigamonti. Bartosz Brzyski z Klubu Jagiellońskiego podkreślił, że nie jesteśmy jedynym państwem, które prowadzi politykę migrancyjną, której elementami są tzw. push-backi. - To nie zmniejsza naszej odpowiedzialności za te osoby. Z jednej strony mamy tragedię ludzką, a z drugiej musimy prowadzić jakąś politykę migracyjną – stwierdził Brzyski.
W dalszej części programu goście Małgorzaty Łaszcz dyskutowali o raporcie Najwyższej Izby Kontroli dotyczącym realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości oraz o policji w mieszkaniu dziennikarza "Gazety Wyborczej", która bez nakazu prokuratorskiego skonfiskowała prywatny i służbowy sprzęt komputerowy.