Kropka nad i 

Tomasz Siemoniak

Tomasz Siemoniak w "Kropce nad i" w TVN24 komentował wpis byłego prezydenta Rosji i wiceszefa Rady Bezpieczeństwa Dmitrija Miedwiediewa, który napisał: "Kto powiedział, że za dwa lata Ukraina będzie na mapie świata?". - Bezczelne i aroganckie. Miedwiediew być może walczy o jakąś pozycję na Kremu. Obsadził się w roli bardzo agresywnego propagandzisty - ocenił. Tymczasem Ukraina prosi o militarne wsparcie, a Biały Dom ogłosił kolejny pakiet pomocy dla niej. - Jeżeli ta wojna będzie się toczyła tak, jak do tej pory, to rzeczywiście Ukraina będzie niszczona kilometr po kilometrze. Pomoc Zachodu jest za mała - ocenił poseł Koalicji Obywatelskiej.

 

Tomasz Siemoniak był również pytany o słowa Emmanuela Macrona, który stwierdził, że "Zełenski będzie musiał negocjować z Rosją, a my, Europejczycy, będziemy przy tym stole", o majątek i obligacje premiera Mateusza Morawieckiego, słowa Jarosława Kaczyńskiego po decyzji sądu w sprawie oświadczenia lustracyjnego Kazimierza Kujdy, a także o spór w Zjednoczonej Prawicy i pozycję Zbigniewa Ziobro, który organizuje zakład z premierem. - Premier Morawiecki powinien natychmiast wyrzucić ministra sprawiedliwości, który go upokarza. Ziobro testuje granicę i coraz bardziej ją przesuwa - skomentował. Zdaniem Siemoniaka, jeżeli prezes Kaczyński odejdzie, wszystko się rozleci. - Prezes wyciął wszystkie osobistości wokół siebie. Nie ma nikogo, kto miałby własny autorytet, pozycję. To jest partia Kujdów, Piotrowiczów, tego rodzaju osób, które fatalny bagaż na sobie niosą - stwierdził.