Kawa na ławę
Bożena Żelazowska, Włodzimierz Czarzasty, Jarosław Sellin, Borys Budka, Krzysztof Bosak, Paweł Mucha
Może się okazać, że którejś nocy Polska zostanie wyprowadzona z Unii Europejskiej. Mówimy: "sprawdzam" - stwierdził w programie "Kawa na ławę" Borys Budka, szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem należy zmienić konstytucję w taki sposób, aby wyjścia ze Wspólnoty nie można było dokonać przegłosowaniem jednej ustawy. - Wpiszmy do konstytucji taki sam mechanizm wyjścia z Unii, jaki był przy wejściu - zaproponował polityk. - Ze względu na to, że ratyfikacja umów międzynarodowych jest dwoma trzecimi głosów, to można rozważyć, czy takiego progu nie ustawić nie tylko w przypadku Unii Europejskiej, ale w ogóle traktatów międzynarodowych - skomentował słowa Budki wiceminister kultury oraz polityk PiS Jarosław Sellin. - Nasza przynależność do Unii Europejskiej gwarantuje nam rozwój i bezpieczeństwo i absolutnie nie ma naszej zgody na polexit - wtrąciła Bożena Żelazowska z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jej zdaniem PSL może razem z PO rozmawiać "o tym, aby członkowsko Polski było wpisane do konstytucji". Dzięki temu "żadna partia w przyszłości nie będzie miała zakusów na to, aby Polskę z Unii wyprowadzić". Nie zgodził się z tym Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy. - Jest takie przysłowie "małpie brzytwy się nie daje". Jeżeli wy chcecie zmieniać z PiS konstytucję, to ja przypominam, że jest coś takiego wprowadzonego przez PiS jak instytucja reasumpcji – powiedział polityk. Sytuację skomentował również Krzysztof Bosak z Konfederacji, który zauważył, że ta dyskusja doskonale obrazuje "jak polska klasa polityczna chce być oderwana od rzeczywistości". - Na ostatnim posiedzeniu Sejmu mieliśmy tuzin ważnych ustaw gospodarczych, a rozmawiamy o czymś, z czego kompletnie nic nie będzie - podsumował Bosak. Goście Konrada Piaseckiego rozmawiali również o aferze mailowej. Nie chciał bezpośrednio odnieść się do niej Paweł Mucha, doradca prezydenta RP.