Czarno na białym

Wojowanie ławnikami

Zostali wybrani w październiku ubiegłego roku, ale większość z nich nadal nie miała możliwości, aby złożyć ślubowanie i zacząć pracę. Mowa o ławnikach Sądu Najwyższego. Wybrał ich Senat, ale pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska jak dotąd nie zaprzysięgła większości z nich. Manowska uważa, że osiemnaścioro wybranych przez Senat ławników "nie daje rękojmi nieskazitelnego charakteru". Zostali oni zgłoszeni przez Komitet Obrony Demokracji - organizację działającą na rzecz demokracji, praworządności i praw człowieka, krytykującą zmiany wprowadzone w wymiarze sprawiedliwości przez obecną władzę. Manowska poprosiła marszałka Senatu o reasumpcję przeprowadzonego pięć miesięcy temu głosowania nad ławnikami. Regulamin Senatu takiej możliwości nie przewiduje. W tle tej wymiany myśli w sprawie procedur, kryje się kwestia najistotniejsza. Ławnicy, których nieskazitelność charakteru kwestionuje Manowska, w przeszłości wielokrotnie publicznie krytykowali rząd i jego polityczne zaplecze. Czy to rzuca cień na nieskazitelność charakteru? Czy wręcz przeciwnie - wcześniejsza aktywność publiczna ławników właśnie predestynuje ich do zasiadania w składach orzekających? Docieka tego Paulina Tomanek z "Czarno na białym".