Audio: Rozmowa Piaseckiego
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Dobrze, że Watykan zajął się sprawami polskiego Kościoła, bo było widać wyraźnie, że sam Kościół nie da sobie rady z tymi problemami - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jednocześnie pytał "co dalej?". - Czy to za każdym razem trzeba będzie odwoływać się aż do papieża, żeby rozwiązać ten czy inny problem? - zastanawiał się. Gość Konrada Piaseckiego komentował decyzję Watykanu o ukaraniu arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia i biskupa Edwarda Janiaka, którym zakazano między innymi uczestnictwa w publicznych celebracjach na terenie ich diecezji. - To jest takie łagodne upomnienie, bo przecież obaj biskupi mogą nadal prowadzić swoją działalność poza diecezjami, w których do tej porty byli - zauważył ksiądz Isakowicz-Zaleski. Zwrócił też uwagę na brak mechanizmów do samooczyszczenia się Kościoła w Polsce. - Nie widać mechanizmów, które Kościół w Polsce sam by wypracował - ocenił. Odniósł się też do majątku arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia. - Tu od samego początku nastąpiło pomylenie pojęć. Episkopat też powinien zwracać na to uwagę, że biskup, który tworzy sobie już za życia taką rezydencję, nie jest znakiem dla wiernych. Wręcz odwrotnie, jest takim antyświadectwem – ocenił.