Audio: Loża prasowa

Joanna Solska, Andrzej Stankiewicz, Jacek Prusinowski, Bartosz Wieliński

Czas trwania 54 min

W programie "Loża prasowa" w TVN24 goście Małgorzaty Łaszcz komentowali sytuację w Rosji, gdzie w sobotę doszło do buntu Grupy Wagnera. Najemnicy, dowodzeni przez Jewgienija Prigożyna, najpierw zajęli milionowy Rostów nad Donem na południu Rosji, a potem ruszyli w stronę Moskwy. W połowie drogi opanowali Woroneż i wyruszyli dalej. Władimir Putin nazwał to zdradą i zapowiedział zdławienie buntu, ale większość zdolnych do walki rosyjskich oddziałów jest na froncie. Wczesnym wieczorem Prigożyn poinformował, że wydał rozkaz zawrócenia najemników, by zapobiec rozlewowi krwi, ponieważ istniało tego ryzyko. Najemnicy nie zostaną osądzeni. Prigożyn też nie. Dodatkowo, przeniesienie się na Białoruś. - Przekonanie, że to jest ustawka, mnie przekonuje mało, ponieważ w wyniku ustawki powinny zyskać coś obie strony. Putin ewidentnie nie zyskał, bo pokazał słabość, a to, że Prigożyn robił to wszystko, żeby załatwić sobie przeprowadzkę na Białoruś i kontrakt dla wojska, wydaje mi się mało prawdopodobne. Coś się dzieje na Kremlu - oceniła Joanna Solska ("Polityka"). Zdaniem Bartosza Wielińskiego ("Gazeta Wyborcza") to początek końca wojny w Ukrainie. - Rosjanie dostali po głowie od swoich - dodał Wieliński. Andrzej Stankiewicz (Onet.pl) stwierdził, że "jeżeli tego typu grupa jest w stanie posuwać się w kierunku Moskwy i nie ma kto bronić Moskwy, to jest to sygnał, że Rosja nie jest w tej chwili zdolna do prowadzenia działań zbrojnych". Zauważył również, że nikt tak naprawdę nie stanął za Putinem. W dalszej części programu dziennikarze komentowali też sobotnie konwencje największych partii politycznych w Polsce, a także powrót Jarosława Kaczyńskiego do rządu.