Piotr Małachowski żegna się z igrzyskami. Korzeniowski: dla mnie pozostanie Piotrem Wielkim

Siatkarze pokonali Japończyków 3:0. To trzecie zwycięstwo Polaków, które zapewniło im awans do ćwierćfinału Igrzysk Olimpijskich w Tokio. - Miejmy nadzieję, że ta perfekcja przyjdzie w tych najważniejszych meczach, bedzie się wzbijać bardzo wysoko, żeby wygrać ćwierćfinał - powiedział w programie "Tokio 2020" w TVN24 Damian Wojtaszek, ekspert Eurosportu. Natomiast polska sztafeta mieszana 4x400 wbiegła do finału z rekordem Europy. – Ta konkurencja jest po raz pierwszy rozgrywana na Igrzyskach Olimpijskich. Pokazaliśmy się z jak najlepszej strony, tutaj jesteśmy pretendentami do złotego medalu – uważa Paweł Czapiewski. Paweł Januszewski dodał, że wszystkie praktycznie sztafety występujące w kwalifikacjach pobiły rekordy. A Joanna Jóźwiak zakwalifikowała się do półfinału biegu na 800 metrów. – Asia ma za sobą trudne lata. Największą szansę na medal miała pięć lat temu w Rio. W tych igrzyskach będzie jej ciężko, nie mniej jej kibicujemy – komentował Czapiewski. Z Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio pożegnał się natomiast Piotr Małachowski. W kwalifikacjach rzucił dyskiem tylko 62.68 m, minimum wynosiło 66 m. Ostatni raz legęndę będziemy mogli zobaczyć we wrześniu na Memoriale Kamili Skolimowskiej. O niezwykłej postaci lekkoatletyki rozmawiali Jolanta Kumor i Robert Korzeniowski. – Piotr miał to zaprogramowane. Wiadomo, że planował to rok temu. On z całą pewnością chciał się pożegnać w finale. Na pewno czuje się zawodnikiem spełnionym. (…) Dla mnie pozostanie Piotrem Wielkim. Mam nadzieję, że jeszcze czeka go wielka przyszłość - mówi Robert Korzeniowski. Na koniec o polskich duetach w siatkówce plażowej mówił Kuba Pieczatowski. 

30.07.2021
Długość: 45 min