Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
- Gdyby ten zakaz wtedy obowiązywał, wiem, że mój syn wciąż by żył. Każdego dnia mierzę się z poczuciem winy. Ludzie mówili, że z czasem poczuję się lepiej, ale to kłamstwo. Wcale nie czuję się lepiej niż w dniu, kiedy to się stało - mówi Ali Halkic, tata Alema, chłopca, który w wieku siedemnastu lat popełnił samobójstwo, bo był ofiarą cyberprzemocy.
- Myślę, że wielu rodziców nie miało świadomości, że to zabija ich dzieci. W 2018 roku samobójstwo popełniło 450 nastolatków. To tak, jakby w ciągu jednego roku zniknęła cała szkoła - twierdzi Ali Halkic.
Dlatego australijski parlament postanowił działać. Już pod koniec ubiegłego roku Australia przyjęła przepisy zakazujące dzieciom poniżej 16. roku życia zakładania kont w mediach społecznościowych.
Zakaz rozszerzony o YouTube
W styczniu ruszył pilotaż metod egzekwowania tego zakazu. Testowana jest między innymi weryfikacja wieku poprzez biometrię, czyli rozpoznawanie twarzy, a także poprzez identyfikację rządową, podobną do tej, którą mamy w Polsce w aplikacji mObywatel.
Zaczęło się od takich platform jak TikTok, Instagram czy Facebook, a teraz zakaz został poszerzony o YouTube'a. - Zgodnie z zaleceniami komisarza ds. bezpieczeństwa w sieci, osoby poniżej 16. roku życia nie będą mogły mieć kont na YouTubie - podkreśla Anthony Albanese, premier Australii.
- Wprowadzamy te zasady dla rodziców, którzy chcą lepszej ochrony dla swoich dzieci w Internecie - twierdzi Anika Wells, ministra ds. komunikacji. - Nie można ignorować faktu, że czworo na dziesięcioro australijskich dzieci zgłasza, że ostatnia krzywda, jakiej doświadczyły, miała miejsce właśnie na YouTubie - wyjaśnia.
Rzeczywiście, jak pokazują badania australijskiego regulatora internetu, aż 37 procent nieletnich zgłosiło kontakt ze szkodliwymi treściami na tej platformie. To najgorszy wynik spośród wszystkich mediów społecznościowych.
- Wszystkie inne platformy zapewniają świetną kontrolę rodzicielską. Tik Tok czy Instagram dają rodzicom narzędzia do kontrolowania tego, co ich dzieci oglądają i udostępniają w Internecie. YouTube nie ma takich narzędzi, co czyni go najgorszą spośród tych platform - przekonuje Trevor Long, specjalista ds. technologii.
Firmom, które nie zastosują się do przepisów, będzie groziła kara w wysokości 49,5 miliona dolarów australijskich, czyli ponad 116 milionów złotych.
Głosy poparcia i głosy krytyki
Prawo wprowadzone przez australijski parlament wywołało lawinę komentarzy - zarówno tych pozytywnych, jak i krytycznych.
- Media społecznościowe mają wpływ na problemy związane z postrzeganiem własnego ciała. Mogą być też źródłem cyberprzemocy. I dobrze, że rząd zamierza temu przeciwdziałać. Ale media społecznościowe są dziś częścią życia młodych ludzi. Dzięki nim nawiązujemy kontakty, komunikujemy się ze sobą, budujemy relacje i utrzymujemy więzi - mówi Enie Lam, 16-letnia użytkowniczka mediów społecznościowych.
Niektóre organizacje pozarządowe zwracają uwagę, że zakaz może odciąć najbardziej bezbronną młodzież - na przykład ze społeczności LBGTQ - od sieci wsparcia.
- Są na pewno takie grupy dzieci, które mają duże trudności z nawiązywaniem relacji albo nawet niemożliwość związaną z tym, że mieszkają daleko, nie mają kontaktu na co dzień, na bieżąco z rówieśnikami - zauważa Marta Wojtas z Poradni Dziecko w Siecie, którą prowadzi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę.
- Nie można mówić o tym, że jakiś kanał mediów społecznościowych jest na pewno dobry, a jakiś na pewno zły. Na każdym z nich można znaleźć wartościowe elementy. Tak jest dokładnie tak samo jak w medycynie: niektóre leki leczą, a w za dużej ilości zabijają - komentuje Cyprian Gutkowski, ekspert Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.
Każdy zakaz może być obchodzony
Oprócz tego pojawiają się pytania, na ile taki zakaz będzie faktycznie egzekwowalny.
- Nie sądzę, aby zakazanie dostępu do mediów społecznościowych osobom poniżej 16. roku życia było najlepszym rozwiązaniem, ponieważ zakazy często powodują odwrotny skutek. Myślę, że ten zakaz będzie łamany. Jest wiele stron internetowych, na które teoretycznie nie mogą wchodzić osoby poniżej 18. roku życia, a jednak na nie wchodzą - komentuje Lili Rose le Pottier, 20-letnia studentka.
- Ta weryfikacja wieku jest tutaj bardzo ważna. Wiemy, że młodzi ludzie są bardzo pomysłowi i mogą wymyślić inny sposób, by korzystać z tych kont - mówi Marta Wojtas.
Śladami Australii idą inne kraje. Francja chce zakazać korzystania z mediów społecznościowych osobom poniżej 15. roku życia. Również niektóre stany USA mają przepisy, które ograniczają najmłodszym dostęp do mediów społecznościowych bez zgody rodziców.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters