1 października ruszył w Polsce system kaucyjny. W jego ramach do napojów w butelkach plastikowych, metalowych puszkach i szklanych butelkach wielorazowego użytku (w tym ostatnim przypadku od 2026 r.), jest doliczana kaucja, którą będzie można odzyskać po ich oddaniu.
"Wierzę, że w Polsce też się uda"
Po blisko tygodniu funkcjonowania tego systemu, gościni programu "Rozmowa Piaseckiego" została zapytana o liczne trudności i próby jego obejścia, na przykład przez wprowadzenie do sprzedaży butek o nieznacznie większej objętości tak, aby nie zostały one objęte obowiązkiem kaucyjnym.
- Na ten moment, jak widać, jest opór społeczny. Jedna z sieci, która tego typu produkt miała w gazetce, zaraz się z niego wycofała - powiedziała szefowa resortu klimatu.
"To nie koszt"
- Jeżeli udało się w kilkunastu europejskich krajach i ten zwrot potrafi być na poziomie nawet 97 procent, to wierzę, że w Polsce też się uda - powiedziała Hennig-Kloska - Tym bardziej, że system kaucyjny ma duże poparcie społeczne i ludzie naprawdę tego systemu chcą - dodała.
- Nie jest prawdą, że zapłacimy więcej. Kaucja jest zwrotna. Będę się upierać, że to nie koszt. Jeśli zwrócimy butelkę to jest zwrot środków - zaznaczył ministra.
Jak mówiła "dzisiaj mamy zbiór na poziomie 45 procent w koszach, do których odkładamy skrzętnie butelki po napojach". - Chcemy uzyskać mnie więcej 90 procent, jak inne europejskie kraje - powiedziała.
- Rosną też cele. Żeby mikroplastik nie lądował w polskich rzekach i ryby go nie pochłaniały. Żeby nikt nie palił butelek w piecach. Chcemy, żeby butelka nabrała wartości - podkreśliła ministra.
Hennig-Kloska była pytana, co zrobić w przypadku gdy sklep, do którego przynieśliśmy butelki ich nie przyjmuje. - Myślę, że tak, jak wiemy, gdzie jest nasze ulubione pieczywo wypiekane przez ulubioną piekarnię, tak z czasem dobrze będziemy zorientowani, który sklep prowadzi skup - tłumaczyła.
W ramach systemu kaucyjnego duże sklepy, o powierzchni powyżej 200 m kw., muszą pobierać kaucję, odbierać puste opakowania i oddawać klientom kaucję. Natomiast mniejsze sklepy mogą pobierać kaucję, ale przystąpienie do systemu odbioru opakowań w ich przypadku jest dobrowolne.
- Wierzę, że wiele mniejszych sklepów wejdzie do systemu, bo będzie też ich przewaga konkurencyjna. Punkty skupu mogą powstawać również poza sklepami, na parkingach, przy stacjach paliw. Wprowadziliśmy taką możliwość. Może tez powstawać jeden skup na centrum handlowe. My naprawdę zrobiliśmy dość liberalną ustawę - oceniła ministra.
System obejmie trzy rodzaje opakowań: butelki plastikowe do 3 litrów (kaucja to 50 groszy), metalowe puszki do 1 litra (50 gr), a także - od 1 stycznia 2026 r. - szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra (1 zł).
"Już rząd pracuje nad rozporządzeniem"
Szefowa resortu klimatu została również zapytana o prace nad ustawą wiatrakową. Prezydent Karol Nawrocki w sierpniu zawetował uchwalony przez sejm projekt liberalizujący zasady inwestycji w wiatraki na lądzie.
- Rząd pracuje nad rozporządzeniem dotyczącym wiatraków i tak zwanego repoweringu. Ono już jest w wykazie prac rządu - przekazała Hennig-Kloska.
Zapytana o ustalenia wyjaśniła, że "wiadomo, że nie skrócimy odległości" - To jest religia Prawa i Sprawiedliwości, choć niezasadna, ale nnie przeskoczymy tego problemu - powiedziała.
Rząd chce zmniejszyć odległość wiatraków od zabudowań z obecnych 700 do 500 metrów, na co nie ma zgody ze strony opozycji i prezydenta Karola Nawrockiego.
- Natomiast to na czym nam zależy to usprawnienie procesu inwestycyjnego. My mamy bloki węglowe, które już są wyeksploatowane, które musimy zastępować nowymi źródłami energii. Blokowanie tych inwestycji to jest targanie się na bezpieczeństwo energetyczne tego kraju - skwitowała.
- Widziałam się również z panem ministrem Boguckim (Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta RP - red.) i z panią ekspertką Wandą Buk (doradczyni prezydenta ds. energetyki - red.) - dodała.
Autorka/Autor: pkarp/ToL
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24