Jeśli ktoś w dzieciństwie kaszy nie lubił, powinien zobaczyć ludzi, którzy jedzą ją z takim zapałem, że aż naprawdę im się uszy trzęsą. Z drugiej strony, dostają za to pieniądze...
Spektakularne wydarzenie z pogranicza kuchni i sportów ekstremalnych miało miejsce w uwielbiających bić najgłupsze nawet rekordy Stanach Zjednoczonych (choć polskie pomysły typu "jajecznica gigant" nie pozostają daleko w tyle).
Zwycięzca bitwy o kaszę spożył jej prawie 10 kilogramów - i to w zaledwie 10 minut. Dostał za to cztery tysiące dolarów. Nie wiadomo, czy wzbogacił się również o niestrawność.
Źródło: PAP