- Wydawałoby się, że to będzie muzeum o "Panu Tadeuszu" i Mickiewiczu, a jest tu jeszcze kawał naszej historii - komentował jeden ze zwiedzających Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu. Przez 6 tygodni będzie można w nim oglądać także oryginał Konstytucji 3 maja z 1791 roku.
- To dzień otwarty Muzeum Pana Tadeusza. W końcu po wielu latach przygotowań mogliśmy zaprosić osoby zainteresowane polską kulturą i literaturą, tymi wszystkimi rzeczami, które dzisiaj mają swoje święto - powiedział Marcin Hamkało, dyrektor.
W jednej z sal, przez 6 tygodni będzie można oglądać oryginał Konstytucji 3 maja z podpisem marszałka Stanisława Małachowskiego z 1791 roku. W kolejnej rękopis "Pana Tadeusza", który II wojnę światową przetrwał we Lwowie. - Co kilka kroków można spotkać się tu z wyjątkowymi obiektami kultury. Ekspozycja skierowana jest do bardzo różnej publiczności, dla części cenne będą unikalne multimedia. Dla tych, którzy nowinek nie lubią mamy przygotowany bardzo rozbudowany program tradycyjnej wystawy muzealnej. To ponad 300 obiektów opowiadających o XIX-wiecznej historii Polski - mówił Hamkało.
"To coś wyjątkowego"
Podczas dnia otwartego do obejrzenia ekspozycji ustawiła się kolejka chętnych. - Jesteśmy pod wrażeniem, bo to coś wyjątkowego. Nowoczesności są szokujące, aż strach było przechodzić - mówił o ekranach parowych pan Ryszard. Na nim największe wrażenie zrobiły zgromadzone rękopisy. Jednak podkreślał: wydawałoby się, że to będzie o "Panu Tadeuszu" i Mickiewiczu, a jest jeszcze kawał naszej historii. - Rękopisy, oryginał konstytucji to rzeczy z którymi każdy Polak powinien mieć do czynienia - stwierdził.
Siedziba muzeum, które jest częścią Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, znajduje się w Kamienicy Pod Złotym Słońcem we wrocławskim Rynku. Jego uruchomienie kosztowało 45 milionów złotych, z czego 38 to kwota dofinansowania z funduszu norweskiego i funduszy EOG.
Burzliwe losy rękopisu i kilka lat oczekiwań na ekspozycję
Adam Mickiewicz był bardzo przywiązany do ukończonego w 1834 roku w Paryżu rękopisu "Pana Tadeusza". Po śmierci poety manuskrypt znajdował się w paryskim mieszkaniu jego najstarszego syna, Władysława. - Władysław Mickiewicz sprzedał rękopis rodzinie Tarnowskich w latach 70. XIX wieku. Ten trafił w depozyt Ossolineum w 1939 roku - przypomina Hamkało.
"Pan Tadeusz" przetrwał we Lwowie w Ossolineum wojnę, skąd Niemcy próbowali wywieźć go na Zachód. Transport utknął w Zagrodnie na Dolnym Śląsku, gdzie rękopis został odnaleziony przez Polaków i przekazany ponownie do Ossolineum.
- W 1989 roku rodzina Tarnowskich przypomniała o tym, że to jest tylko depozyt. Przez 10 lat trwały rozmowy na temat tego, w jaki sposób można byłoby na własność przejąć rękopis "Pana Tadeusza" - opowiada dyrektor muzeum. Jak dodaje, w 1999 roku, dzięki udziałowi finansowemu gminy Wrocław i zapłaceniu 200 tysięcy dolarów za rękopis rodzina Tarnowskich przekazała pozostałe dwie trzecie jego wartości w darze Ossolineum i od tego momentu ruszyły przygotowania do zbudowania ekspozycji. Po 17 latach otwarto muzeum poświęcone "Panu Tadeuszowi".
Muzeum mieści się na Rynku we Wrocławiu:
Autor: tam/r / Źródło: TVN24 Wrocław, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław