– Widzę pijaną kobietę na ulicy. Idzie z wózkiem, w którym ma chyba niespełna roczne dziecko. Wcześniej był z nią też sześciolatek, ale zaczęła go szarpać i uciekł. Ona zbliża się do przejścia – powiedziała kobieta, która zadzwoniła na policję w Elblągu, gdy zauważyła pijaną matkę z dziećmi. W Pasłęku z kolei rodzice poszli na alkoholową imprezę, zostawiając pięcioro dzieci bez opieki.
Policjanci dostali zgłoszenie około godziny 19.
- Na miejscu policjanci zatrzymali 28-letnią kobietę. Badanie wykazało u niej ponad 2 promile alkoholu w organizmie. W wózku miała półtorarocznego chłopca z przemoczonymi i brudnymi ubraniami – informuje Jakub Sawicki z elbląskiej policji.
Dzieci zabrał ojciec
Policjanci ustalili też co się stało z drugim dzieckiem. Okazało się, że 9-latek uciekł do dziadka, który mieszka niedaleko. Chłopiec chciał go poprosić o pomoc, bo bał się o młodszego brata.
- Dziadek przyjechał na miejsce, podobnie jak i ojciec dzieci. Mężczyzna był trzeźwy, więc powierzyliśmy mu dzieci. Ich matka została zatrzymana. Zastanawiamy się jeszcze czy potraktujemy jej zachowanie jako wykroczenie czy już przestępstwo – tłumaczy Sawicki.
"Pijani rodzice świetnie się bawili"
Policjanci pomagali też 18-latce z gminy Pasłęk, której siostra nie chciał pozwolić zabrać rzeczy osobistych z domu. Kiedy pojechali na miejsce okazało się, że w mieszkaniu kobiety jest tylko piątka dzieci w wieku od 6 miesięcy do 13 lat.
- Te dzieciaki nie były odpowiednio ubrane. Do tego to najmłodsze miało gorączkę. Ustaliliśmy, że rodzice pojechali do sąsiedniej miejscowości i tam świetnie się bawią. Kiedy policjanci ich znaleźli okazało się, że matka miała 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a ojciec 2 – opowiada Sawicki.
Policjanci oraz pracownicy socjalni przekazali dzieci pod opiekę specjalistów z domu dziecka „Orle Gniazdo” w Marwicy. 6-miesięczną dziewczynkę zabrano do pasłęckiego szpitala ze względu na gorączkę.
- Rodzice zostali zatrzymani i przebywają w areszcie. Na razie trzeźwieją, ale jutro zostaną przesłuchani i usłyszą zarzuty – dodaje Sawicki.
Teraz wszyscy rodzice mogą odpowiedzieć za narażenie swoich dzieci na utratę życia i zdrowia. Grozi za to kara do 5 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock