Od 7 lipca na terenie Srebrnego Wzgórza w Wolinie trwają międzynarodowe wykopaliska archeologiczne, które mają pomóc odnaleźć ślady wczesnośredniowiecznego portu i lepiej zrozumieć wspólną historię Skandynawów i Słowian w epoce Wikingów.
Nieinwazyjne badania wykorzystujące georadar, prześwietlające grunt i wykopaliska archeologiczne mają wyznaczyć główny obszar aktywności morskiej Wolina, który był jednym z najważniejszych portów handlowych nad Bałtykiem w IX-XII wieku.
"Jesteśmy zaskoczeni"
Doktor Wojciech Filipowiak z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk, który prowadzi wykopaliska wyjaśnił, że na pierwszym, tegorocznym etapie wykonano wykop o wymiarach osiem na dwanaście metrów w części portowej Srebrnego Wzgórza.
- Chcemy zrekonstruować, w którym miejscu w Wolinie płynęła woda. Porty są sercami ówczesnych miast i handel morski jest najważniejszy dla ich ekonomii. Znaleziska i ilość tych nawarstwień, czyli pozostałości po ówczesnych ludziach, zaskoczyła nas, mimo tego, że od lat tutaj pracujemy i wiemy jak bogate jest to stanowisko. I tak jest to ogromna liczba zabytków idąca już w tysiące - powiedział.
Obecnie naukowcy i studenci są już na warstwie ziemi, która datowana jest na okres X-XI wieku. - Wiemy, że pod spodem znajduje się warstwa starsza z zachowanymi drewnianymi fragmentami nabrzeży. Prawdopodobnie tę część będziemy eksplorować w przyszłym roku - dodał.
W tym roku zaplanowano także inne sondaże na pozostałych stanowiskach, czyli Wolińskiej Kępie i Wzgórzu Wisielców.
ZOBACZ TAKŻE: Odnaleziono późnośredniowieczną monetę Gryfitów
Tysiące zabytków masowych
Natalia Tarasow, studentka piątego roku archeologii na Uniwersytecie Gdańskim, wyjaśniła, że dzień na wykopaliskach zaczyna się od odebrania sprzętu potrzebnego do dalszej pracy w Instytucie Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk.
- Sprzątamy stanowisko po nocy i ściągamy wszystkie wyschnięte kawałki ziemi. Po odpowiedniej dokumentacji zaczynamy eksplorację warstw. Tutaj na tym stanowisku robimy to warstwami naturalnymi, więc mamy tutaj pewne nierówności terenu - powiedziała. - Zasadniczo używamy narzędzi, które pozwolą nam na delikatną eksplorację warstwy tak, aby nie zniszczyć artefaktów, które mogą znajdować się w środku niej. Żadne szpadle czy łopaty raczej nie są używane - dodała.
Doktor Filipowiak wyjaśnił, że zabytki masowe idą już w tysiące. - Chodzi przede wszystkim o fragmenty naczyń, pokonsumpcyjnych fragmentów kości zwierzęcych. Znaleziono także igły kościane, przekłuwacze kościane, różnorakie paciorki czy metalowe nity, które używane były do zabiegów szkutniczych - dodał.
CZYTAJ TEŻ: Odkryli garnek ze złotem, może mieć ponad dwa tysiące lat. "Znaleźliśmy koniec tęczy"
Pierwsze międzynarodowe wykopaliska
Wolin ma kluczowe znaczenie nie tylko dla historii Polski i Danii oraz ich wzajemnych relacji. Wykopaliska archeologiczne na poziomie planowanym w tym projekcie mogą przynieść zupełnie nowe rezultaty - powiedział Profesor Marian Rębkowski, dyrektor Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk.
Współpraca z Duńczykami określana jest jako "wyjątkowa z wielu względów". Wśród nich wskazuje się powiązania ekonomiczne, polityczne i być może ideologiczne średniowiecznego Wolina z ówczesną Danią. Jednym z celów projektu jest także wzmacnianie polsko-duńskich relacji. Archeolodzy wskazują także, że niektóre miejsce zostaną zbadane po raz pierwszy, co może być szansą na oryginalne odkrycia i zmianę w wiedzy o mieście.
Wykopaliska są także pierwszymi międzynarodowymi badaniami w Wolinie. Poza naukowcami biorą w nich udział studenci z Uniwersytetu w Aarhus oraz polskich uczelni. Do tej pory wykopaliska odwiedzili studenci z Danii, Słowenii, a także Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Gdańskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu czy Uniwersytetu Szczecińskiego.
Z naukowcami współpracują: gmina Wolin, Stowarzyszenie Centrum Słowian i Wikingów "Wolin-Jomsborg-Vineta" oraz Muzeum w Moesgaard.
Pierwszy etap wykopalisk zakończy się w sierpniu tego roku.
Liczą, że działania przyczynią się do wpisania na listę UNESCO
Wykopaliska są elementem szerszej strategii zainicjowanej przez doktora Wojciecha Filipowiaka z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN oraz doktor Karolinę Kokorę, ówczesną dyrektorkę Muzeum Regionalnego im. Andrzeja Kaubego w Wolinie.
- Chcemy, aby przeprowadzane badania obrosły społecznymi działaniami, które przyczynią się do wpisania Wolina najpierw na listę pomników historii, a dopiero potem na listę UNESCO - wyjaśnił. - Tego typu stanowiska, rzadkie, słynne z okresu Wikingów, w Danii czy Szwecji już od dawna są wpisane na listę, więc nie jest to żaden precedens, ale w kontekście naszego województwa zachodniopomorskiego byłoby to wyjątkowe - dodał.
Trzyletnie badania są sfinansowane przez Fundację Salling oraz Fundację Badawcza Uniwersytetu w Aarhus. Ich koszt to ponad pięć milionów koron duńskich (ponad 2,78 mln zł).
Autorka/Autor: Matylda Rozpędek
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24