Odkryli garnek ze złotem, może mieć ponad dwa tysiące lat. "Znaleźliśmy koniec tęczy"

Znaleźli garnek ze złotem. Może mieć ponad dwa tysiące lat
Znaleźli garnek ze złotem sprzed dwóch tysięcy lat
Źródło: Kaliskie Stowarzyszenie Poszukiwaczy Śladów Historii DENAR
Szukali pozostałości po testowanej podczas II wojny światowej rakiecie V-2, a znaleźli trzy garnki. Ten ostatni może być szczególnie cenny, bo w środku jest złoto. Skarb mógł zostać zakopany ponad dwa tysiące lat temu. - To jest Święty Graal dla archeologów. Znaleźliśmy koniec tęczy - mówi portalowi tvn24.pl Przemysław Kurowiak, prezes Kaliskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy Śladów Historii DENAR.

Kaliskie Stowarzyszenie Poszukiwaczy Śladów Historii DENAR od kilku tygodni prowadzi prace w okolicach Kalisza. Dokładnej lokalizacji nie mogą podać ze względów bezpieczeństwa. A jest co chronić.

W ciągu pięciu tygodni badacze znaleźli trzy garnki - dwa pierwsze datowane są na okres wczesnego średniowiecza. Ostatnie znalezisko może być szczególne cenne. Pod ziemią trafili na garnek ze złotem.

- Tym razem znaleźliśmy skarb innej kultury. Może być z okresu wpływów rzymskich, a może nawet przedrzymskich. Możliwe, że jest to garnek datowany na II wiek przed naszą erą do IV wieku naszej ery. Dokładne datowanie będzie możliwe dopiero w momencie, kiedy ten garnek zostanie otwarty i eksperci wezmą go na warsztat - mówi nam Przemysław Kurowiak, prezes Kaliskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy Śladów Historii DENAR.

Jak dodaje, eksploratorzy podejrzewają, że skarb może mieć ponad dwa tysiące lat, bo to właśnie tamte kultury składały w darach, w grobach tego typu złote elementy. Dodatkowo na kulturę przedrzymską lub rzymską może wskazywać sama ceramika.

"Złoty Graal" i "koniec tęczy"

Na nagraniach i zdjęciach z prac Kaliskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy Śladów Historii DENAR wyraźnie widać wystający z garnka złoty element. Na początku podejrzewali, że to bransoletka. Po pierwszych, wstępnych badaniach rentgenowskich pojawiły się jednak wątpliwości.

- Może to być naszyjnik. Na zdjęciu rentgenowskim jest zarys, że może to być poskładany naszyjnik. Tak to wygląda, ale nie możemy tego potwierdzić, dopóki nie zostanie to wydobyte - mówi Kurowiak. I dodaje: - Różnie się przedmioty układają w garnku. Kiedyś myśleliśmy, że znaleźliśmy sygnet, a się okazało, że to monety się tak ułożyły i było takie złudzenie.

Jak twierdzi, monet tam raczej nie ma, prawdopodobnie jest sama biżuteria.

Znaleźli garnek ze złotem. Może mieć ponad dwa tysiące lat
Znaleźli garnek ze złotem. Może mieć ponad dwa tysiące lat
Źródło: Kaliskie Stowarzyszenie Poszukiwaczy Śladów Historii DENAR

Stowarzyszenie DENAR na skarby trafiło przypadkiem. Szukali szczątków rakiety V-2 z czasów II wojny światowej, które były testowane w tym regionie. - Szliśmy takim śladem, ale jak to w życiu bywa, człowiek szuka czegoś innego i znajduje coś innego - mówi prezes.

Badacze nie kryją szczęścia. Podkreślają, że garnek ze złotem to bardzo cenne znalezisko.

- Kiedy takie skarby odkrywane są przypadkowo, mogą zostać przez przypadek uszkodzone. My znaleźliśmy trzy garnki i tak, jak te dwa zakopano 950 lat temu, a trzeci dwa tysiące lat temu, tak je wykopaliśmy. To jest Święty Graal dla archeologów - podkreśla Kurowiak.

Znaleźli garnek ze złotem. Może mieć ponad dwa tysiące lat
Znaleźli garnek ze złotem. Może mieć ponad dwa tysiące lat
Źródło: Kaliskie Stowarzyszenie Poszukiwaczy Śladów Historii DENAR

Samo znalezienie trzech garnków w tak krótkim odstępie czasu jest rzadkością.

- Mój kolega powiedział, że znaleźliśmy koniec tęczy, wiemy, gdzie ona jest - mówi Kurowiak.

Dyrektor muzeum: tyle czasu leżały w ziemi, warto poczekać

Wszystkie znaleziska trafią do Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej. Zanim jednak będzie można je zobaczyć, minie jeszcze trochę czasu. Garnki muszą zostać dokładnie przebadane, wpisane do rejestru zabytków, skatalogowane i zakonserwowane.

- Skoro tyle czasu leżały w ziemi, to warto jeszcze trochę poczekać. Nie można się spieszyć, żeby nie popełnić niepotrzebnych błędów, żeby niczego nie uszkodzić - mówi nam Marcin Magdziński, dyrektor Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej.

Dodaje, że w ostatnim garnku może być jedynie złoty naszyjnik. Tak wynika z badania tomografem.

- To jednak wstępne badanie, które musi zostać jeszcze opracowane przez lekarzy - tłumaczy dyrektor. I dodaje: - Dwa wcześniej odkryte garnki, te z wczesnego średniowiecza, również do nas trafią. Na razie tylko z jednego zostały wydobyte przedmioty.

Na początek skarby trafią na wystawę czasową, później może też na wystawę stałą.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: