Zamordowany żołnierz to dobosz Rigby. Osierocił 2-letniego synka

Dobosz Lee Rigby miał 25 latPAP/EPA

Brytyjskie ministerstwo obrony ujawniło nazwisko żołnierza, brutalnie zamordowanego przez dwóch islamistów w środę, we wschodnim Londynie. To dobosz Lee Rigby z 2. Batalionu Królewskiego Regimentu Fizylierów. W armii służył od 2006 r. Dwukrotnie wyjeżdżał na misję do Afganistanu.

"Z ogromnym smutkiem Ministerstwo Obrony musi ogłosić, że żołnierz zabity we wczorajszym incydencie w Woolwich, to dobosz Lee Rigby z 2. Batalionu Królewskiego Regimentu Fizylierów" - takie oświadczenie pojawiło się na stronie internetowej brytyjskiego ministerstwa obrony.Rigby został zamordowany w środę, niedaleko swoich koszar, na oczach zaszokowanych przechodniów. Osierocił 2-letniego synka.Dobosz i fan Manchester UnitedLee Rigby urodził się w lipcu 1987 r. w Crumpsall koło Manchesteru. Wstąpił do armii w 2006 roku i po ukończeniu szkolenia w Centrum Szkoleniowym Piechoty w Catterick został członkiem Korpusu Doboszy. Stopień dobosza odpowiada szeregowcowi.Rigby został przydzielony do 2. Batalionu Królewskiego Regimentu Fizylierów, znanego jako "2 RRF".Dobosz Rigby był określany jako "nadzwyczaj popularny i dowcipny żołnierz". Wiadomo też, że od lat zagorzale kibicował drużynie Manchester United. - Dobosz Rigby, nazywaliśmy go też "Riggers", był w plutonie znany jako zuchwały i wesoły facet - mówi były dowódca Rigby'ego, kapitan Alan Williamson, cytowany na stronie ministerstwa obrony.Weteran z Afganistanu, spec od rekrutówSekretarz obrony Philip Hammond oświadczył, że wszyscy są "zszokowani i zasmuceni" tą śmiercią. - To było bezsensowne morderstwo żołnierza, który służył wiernie armii w różnych rolach, w tym w Afganistanie - powiedział Hammond.Rigby był w Afganistanie dwukrotnie, po raz ostatni w 2009 r. Wraz ze swą jednostką służył także w Niemczech i na Cyprze. To właśnie w tym drugim kraju szkoli się obecnie jego batalion.Rigby został w Londynie i zajmował się rekrutacją nowych żołnierzy. - Jego zdolności, talent i osobowość czyniły go naturalnym kandydatem do pracy z rekrutami - mówi porucznik Jim Taylor, cytowany na stronie ministerstwa obrony.

Autor: //gak/zp / Źródło: tvn24.pl, Sky News

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Tagi:
Raporty: