Jest porozumienie na linii Izrael-USA. Ukraina dostanie 300 tysięcy pocisków

Źródło:
PAP, New York Times
Zełenski: Rosja ma rakiety i przewagę w artylerii, ale my mamy to, czego okupant nie ma
Zełenski: Rosja ma rakiety i przewagę w artylerii, ale my mamy to, czego okupant nie maTelegram/V_Zelenskiy_official
wideo 2/21
Zełenski: Rosja ma rakiety i przewagę w artylerii, ale my mamy to, czego okupant nie ma (nagranie z 5 grudnia 2022 roku)Telegram/V_Zelenskiy_official

Pentagon wykorzystuje ogromne, ale mało znane amerykańskie magazyny wojskowe zlokalizowane w Izraelu, aby dostarczać amunicję Ukrainie - poinformował dziennik "New York Times" na podstawie amerykańskich i izraelskich źródeł. Właśnie z tych magazynów do Ukrainy trafi 300 tysięcy pocisków.

Amerykańskie składy broni i amunicji w Izraelu służą do zaspokajania potrzeb amerykańskiego wojska na Bliskim Wschodzie. W sytuacjach kryzysowych korzysta z nich również armia izraelska.

"New York Times" podał we wtorek, że "władze USA i Izraela doszły do porozumienia w sprawie przekazania Kijowowi 300 tysięcy zmagazynowanych tam pocisków artyleryjskich o kalibrze 155 mm". Dziennik opisał, że amerykańscy i izraelscy urzędnicy powiedzieli dziennikarzom gazety, że mniej więcej połowa z nich została już przetransportowana do Europy, skąd trafi na Ukrainę. Wcześniej nie informowano o tym, że na Ukrainę kierowana jest amerykańska amunicja z magazynów w Izraelu.

Artyleria odgrywa kluczową rolę w wojnie na Ukrainie, obie strony wystrzeliwują codziennie tysiące pocisków, a wynik konfliktu może zależeć od tego, komu pierwszemu skończą się zapasy amunicji - przypomina nowojorski dziennik.

Ukrainie brakuje pocisków do używanej przez nią wcześniej artylerii produkcji postsowieckiej i dlatego obecnie wykorzystuje głównie działa podarowane jej przez państwa zachodnie. Jej obrona zależy więc od dostaw amunicji z Zachodu, głównie z USA - napisano dalej na łamach "NYT".

Według informacji gazety, na podstawie szacunków zachodnich urzędników, "Ukraina zużywa miesięcznie około 90 tysięcy pocisków, dwa razy więcej niż łączna produkcja USA i państw zachodnich". Reszta potrzebnej amunicji pochodzi więc z zapasów lub jest kupowana na wolnym rynku.

Aby zaspokoić ukraińskie potrzeby, Stany Zjednoczone sięgnęły po pociski składowane w dwóch wielkich magazynach amerykańskiej armii - w Izraelu i Korei Południowej. Dostawy z tych kierunków są kluczowe dla Ukrainy - dodaje amerykański dziennik.

- Do tej pory USA wysłały lub zobowiązały się do przekazania Ukrainie ponad miliona pocisków 155 mm. Duża cześć tych dostaw, ale wciąż mniej niż połowa, pochodzi z magazynów w Izraelu i Korei Południowej - powiedział "NYT" pragnący zachować anonimowość wysokiej rangi urzędnik amerykański.

Wykorzystywanie amerykańskich zapasów zgromadzonych w tych dwóch strategicznie położonych państwach pokazuje ograniczenia amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego - skomentowała gazeta. Zauważono, że sprawa jest też delikatna z dyplomatycznego punktu widzenia, ponieważ zarówno Izrael, jak i Korea Południowa nie zgodziły się na przekazywanie Ukrainie śmiercionośnego uzbrojenia, a oba kraje są ważnymi sojusznikami Stanów Zjednoczonych.

"NYT" przypomniał, że Izrael konsekwentnie odmawia wysyłania uzbrojenia Ukrainie w obawie przed reakcją Rosji, która w ramach odwetu może poprzez swoje wojska w Syrii ograniczyć izraelskie uderzenia wymierzone w stacjonujące tam siły związane z Iranem, w tym libański Hezbollah.

Czytaj także: Premier Izraela: będziemy musieli zareagować na niebezpieczne związki Rosji i Iranu

"USA obiecały Izraelowi, że szybko uzupełnią składy"

Sprawa przekazania amunicji z amerykańskich zapasów została ostatecznie uzgodniona przez amerykańskiego ministra obrony Lloyda Austina i jego ówczesnego izraelskiego odpowiednika Beniego Ganca, ale wcześniej decyzję zaakceptował izraelski rząd, którym kierował jeszcze Jair Lapid - zrelacjonował dziennik. Rzecznik izraelskiej armii potwierdził "NYT", że na wniosek strony amerykańskiej "pewien sprzęt" został przeniesiony z magazynów.

Współpraca z Koreą Południową w tej sprawie przebiegała sprawniej niż w przypadku Izraela, ale władze w Seulu nie chciały, by amunicja była przekazywana bezpośrednio Ukrainie, dlatego zastąpi inne amerykańskie zapasy, które trafią na wojnę - uściślił dziennik. Przypomniano przy tym, że jesienią USA zamówiły w Korei Południowej 100 tysięcy pocisków 155 mm, które ostatecznie mają trafić na Ukrainę.

Czytaj więcej: Korea Południowa negocjuje ze Stanami Zjednoczonymi dostawy amunicji. "Przy założeniu, że USA są użytkownikiem końcowym"

"New York Times" zaznaczył, że przekazywanie Ukrainie amunicji z magazynów jest przejściowym rozwiązaniem, do czasu, gdy amerykański przemysł będzie w stanie sprostać aktualnym potrzebom. "Nawet podczas wojny na Ukrainie poziom strategicznych zapasów nie może spaść do niebezpiecznego pułapu", "USA obiecały Izraelowi, że szybko uzupełnią składy" - napisał dziennik na podstawie rozmów z urzędnikami z obu krajów.

Rzecznik Pentagonu generał Patrick Ryder nie odniósł się do ustaleń "NYT", przekazując w przesłanym oświadczeniu, że ze względów bezpieczeństwa "nie będzie omawiał lokalizacji czy jednostek dostarczających sprzęt i materiały" na Ukrainę.

Rzecznik Pentagonu generał Patrick RyderZdjęcie z listopada 2022 rokuPentagon

Autorka/Autor:akw / prpb

Źródło: PAP, New York Times

Tagi:
Raporty: