Projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu "mówi o wzajemnym szacunku, o pomocy, trosce i lojalności" - przekazała na konferencji w Sejmie Katarzyna Kotula. - Już sama nazwa wskazuje, że spotkaliśmy się w połowie drogi - podkreśliła. Posłanka Lewicy poinformowała, że projekt "reguluje kwestie stosunków majątkowych, pozwala na to, żeby zdecydować u notariusza, czy chcemy wspólności, czy odrębności majątkowej".
- Reguluje kwestie prawa do mieszkania, możliwości wzajemnych alimentów, wzajemnej dostępnej informacji medycznej, zwolnienia od podatku od spadków i darowizn, możliwości wspólnego rozliczania, jeśli zadeklarowało się wspólność majątkową, ale także zwolnienia od podatku od czynności cywilno-prawnych, gwarantuje rentę rodzinną - wymieniała Kotula. Dodała, że projekt reguluje też dziedziczenie testamentowe, ubezpieczenie zdrowotne dla obu stron oraz urlop opiekuńczy. Nie zmienia jednak stanu cywilnego. - To nie są wszystkie regulacje, bo dzisiaj mówimy o szczegółach ustawy głównej - zastrzegła.
Czy Polacy popierają wprowadzenie związków partnerskich? Sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24 >>
Pasławska: ustawa wyłącza kwestie związane z dziećmi
Jak tłumaczyła wiceprzewodnicząca PSL Urszula Pasławska, przedstawiony w piątek projekt ustawy jest inny od poprzednich regulacji z uwagi na "koncepcję wolnościową". - Strony same będą określały, jak ta umowa ma być skonstruowana. Powiem więcej, ta umowa będzie również mogła być zmieniana. Państwo będzie miało nad tym rękojmię - nie będzie regulatorem, ale administratorem tych informacji - tłumaczyła.
Zaznaczyła, że "ustawa wyłącza jakiekolwiek kwestie światopoglądowe", a uwzględnia "różne wrażliwości". - Wyłącza kwestie związane z dziećmi: pieczy czy adopcji (...). Są to absolutnie praktyczne rozwiązania, które mają ułatwić Polakom życie. Ta ustawa również nie narusza w żaden sposób ani nie szkodzi instytucji małżeństwa - podkreśliła Pasławska.
Ustawa o nieformalnych związkach czeka na uwagi prezydenta
Zaznaczyła, że prezentowany projekt nie ma ostatecznej formy, a jego twórcy są otwarci na dialog z prezydentem Karolem Nawrockim. - Będziemy z pełną atencją i szacunkiem rozważali (wszelkie rozwiązania - red.) właśnie po to, aby doprowadzić do końca i dobrego finału ustawę o statusie osoby najbliższej w związku i umowy o wspólnym pożyciu - zapewniła.
Jak na nowe regulacje zapatruje się Nawrocki? - Mówiłem w czasie kampanii wyborczej, że jestem gotowy do rozmowy o ustawie regulującej status osoby najbliższej - powiedział prezydent w wywiadzie dla Tygodnika "Wprost".
Czy ustawa o związkach zostanie przegłosowana? "Jest ogromna szansa"
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że "projekt jest kompromisem" i - w jego ocenie - dzięki temu ma szanse na szerokie poparcie w Sejmie. - Jest ogromna szansa przegłosować to znakomitą większością. Uważam, że za tą ustawą może spokojnie zagłosować również prawa strona sali sejmowej - stwierdził.
- Jesteśmy gotowi na rozmowę z parlamentarzystami, z obywatelami i z panem prezydentem. Jest ogromna szansa, żebyśmy w tym roku uchwalili ustawę, która ułatwia życie, daje poczucie i godności, i sprawiedliwości - zaznaczył.
Przewodniczący Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty przyznał, że to trudne porozumienie. - To jest porozumienie, w którym udało się zmieścić wszystko to, co jest możliwe na tym etapie i w tym parlamencie - podsumował.
Dodał, że w projekcie nie znalazły się rozwiązania, na które nie znaleziono konsensusu i które nie miałyby poparcia w głosowaniu.
Autorka/Autor: kgr/lulu
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka