Za przemocą seksualną wobec dzieci coraz częściej stoją nastolatki. "Mamy kryzys"

Źródło:
"Guardian", tvn24.pl
Rząd chce blokady dostępu dzieciom i młodzieży do pornografii w internecie
Rząd chce blokady dostępu dzieciom i młodzieży do pornografii w internecieTVN24
wideo 2/4
Rząd chce blokady dostępu dzieciom i młodzieży do pornografii w internecieTVN24

Coraz więcej nieletnich na Wyspach Brytyjskich doświadcza przemocy seksualnej, zwłaszcza w sieci - alarmują brytyjskie organizacje. Eksperci zwracają uwagę, że takich przestępstw często dopuszczają się nastolatki. Podkreślają też, że do rozwoju tego niepokojącego zjawiska przyczynia się łatwy dostęp do "ekstremalnej pornografii".

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń pod numer 997 lub 112.

Jak podaje "Guardian", brytyjskie organizacje przeciwdziałające przemocy seksualnej wobec dzieci w ostatnim czasie zauważają znaczący wzrost liczby nieletnich zgłaszających się po pomoc, ale też wzrost liczby zgłoszeń od dorosłych zaniepokojonych zachowaniem młodzieży.

- Kontaktuje się z nami coraz więcej osób poniżej 18. roku życia. Zaczęliśmy to odnotowywać, gdy w trakcie pandemicznego lockdownu, początkowo z myślą o dorosłych, uruchomiliśmy telefon zaufania - mówi w rozmowie z "Guardianem" Rachel Haynes z The Lucy Faithfull Foundation, ogólnokrajowej organizacji, której celem jest zapobieganie wykorzystywaniu seksualnemu dzieci.

Pornografia a przemoc seksualna

"Guardian" podkreśla, że jednym z niepokojących zjawisk jest wzrost liczby nieletnich, którzy oglądają lub udostępniają materiały pornograficzne powiązane z wykorzystywaniem seksualnym dzieci. Z informacji gazety wynika, że około dwóch trzecich zgłaszających się po pomoc za pośrednictwem brytyjskiej platformy Shore (udziela pomocy nieletnim, którzy doświadczają przemocy seksualnej - red.) wspominało o zdjęciach i nagraniach zawierających takie treści.

- Wiele młodych osób, z którymi pracujemy, pobierało w internecie materiały związane z wykorzystywaniem seksualnym dzieci. Dostęp do nich uzyskiwały w różny sposób - zauważa Rachel Heynes. - Pornografia jest ważnym czynnikiem, przez nią nastolatki stają się znieczulone na to, co widzą. Czasami były już wykorzystywane przez dorosłych, czasem podczas nacechowanych seksualnie rozmów w sieci wysyłano im zdjęcia z zakazanymi treściami - dodaje.

Brytyjski dziennik cytuje też Tony’ego Garnera, policjanta z zachodniej Anglii, szefa jednostki ds. wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie. - Dość często okazuje się, że za oglądaniem czy udostępnianiem materiałów związanych z przemocą seksualną wobec dzieci stoi nastolatek. Mamy kryzys związany z dostępem młodych ludzi do ekstremalnej pornografii, która zmienia ich umysł - uważa policjant.

"Co robić, gdy…"

Z tego powodu w Wielkiej Brytanii uruchomiono wspomnianą stronę o nazwie Shore - platformę przeznaczoną dla nieletnich, którzy doświadczają przemocy seksualnej. Nastolatki w wieku od 13 do 18 lat mogą zgłosić się tu po wsparcie za pomocą czatu lub komunikacji mailowej. Co ważne, autorom zgłoszeń gwarantowana jest anonimowość.

Na stronie znajdujemy zakładkę "co zrobić, gdy…". Przedstawiono tam porady dotyczące postępowania w następujących sytuacjach: gdy martwisz się, że ofiarą przemocy padł twój znajomy, gdy niepokoi cię zachowanie znajomego, gdy martwisz się, że samemu wyrządziłeś komuś krzywdę, gdy masz myśli o charakterze seksualnym związane z dziećmi, gdy udostępniałeś lub otrzymywałeś nagie zdjęcia, gdy masz świadomość, że ktoś próbował napastować cię seksualnie, a także gdy policja zainteresowała się tobą ze względu na twoje zachowania seksualne.

Historie nastolatków

Na platformie Shore opublikowano również historie nastolatków, którzy zgłosili się po pomoc do organizacji. Wszyscy zostali zatrzymani za udostępnianie lub pobieranie w internecie treści związanych z przemocą seksualną wobec dzieci. Jeden z nich, 18-letni obecnie Mark, opowiedział szczegółowo o tym, jak stopniowo wciągała go mroczna strona internetu.

Według relacji nastolatka na zdjęcia zawierające nielegalne treści po raz pierwszy natknął się przypadkowo, na forum, gdzie udostępniano różne fotografie. Gdy po raz pierwszy je zobaczył w marcu 2020 roku, miał "poczuć obrzydzenie". Później uczucie to zastąpiła ciekawość. I chęć, by znów popatrzeć na takie zdjęcia. W ciągu następnych kilku miesięcy Mark coraz bardziej zagłębiał się w dark necie (celowo ukryta część zasobów Internetu, które można przeglądać jedynie przy użyciu specjalnego oprogramowania - red.). "Kiedy oglądałem te zdjęcia, czułem się 'w porządku'. Ale gdy wracałem do normalnego życia, pojawiały się wyrzuty sumienia i przerażenie" - opisuje 18-latek. Jednocześnie czuł się od tego coraz bardziej uzależniony.

We wrześniu 2021 roku obudziło go pukanie do drzwi. To była policja, która weszła do jego domu w poszukiwaniu urządzeń zawierających nielegalne obrazy. Zabrano go na komisariat, tam był przesłuchiwany. Został usunięty ze szkoły. Otrzymał wyrok w zawieszeniu i karę w postaci prac społecznych. Jak mówi, podczas terapii zrozumiał, że ma problem z pornografią. - Mój opiekun z organizacji Shore pomógł mi zrozumieć, że jest to superstymulant, co oznacza, że ​​podczas oglądania odczuwa się przeciążenie sensoryczne; im więcej oglądasz, tym mniej skuteczny staje się ten środek pobudzający, co oznacza, że ​​potrzebujesz czegoś bardziej "ekscytującego" - mówi Mark.

ZOBACZ TEŻ: Spreparowane nagie zdjęcia nastolatek trafiły do sieci. "Dzieje się to na całym świecie. Tu zrobiliśmy zamieszanie"

Afera z polskimi youtuberami

O przemocy seksualnej wobec dzieci w ostatnich dniach głośno zrobiło się również w Polsce. Youtuber i performer Sylwester Wardęga opublikował na swoim kanale na YouTube materiał, w którym odniósł się do afery związanej z Stuartem Burtonem, nazywanym Stuu. Polski youtuber miał m.in. opisywać 13-letniej dziewczynce swoje erotyczne sny, a także spotykać się z nieletnią poza siecią. Wardęga przekonywał, że związek ze sprawą mają także inni youtuberowi influencerzy. Do afery odnieśli się premier Mateusz Morawiecki oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

ZOBACZ TEŻ: Niemal 70 procent polskich 18-latków doświadczyło w dzieciństwie krzywdy seksualnej w internecie

Autorka/Autor:kgo//az

Źródło: "Guardian", tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock