Papież Franciszek powiedział w czwartek podczas audiencji w Watykanie, że podczas procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych trzeba uważać na ryzyko "presji i mistyfikacji, podyktowanych przez mało szlachetne interesy" ze strony mediów. - Święci nie pochodzą z równoległego świata - dodał.
Podczas audiencji w Watykanie dla uczestników sympozjum "Świętość dzisiaj", zorganizowanego przez Dykasterię ds. Kanonizacyjnych, Franciszek zwrócił uwagę na to, że media mogą sprzyjać poznaniu sylwetki na ołtarze. Ale, jak dodał, ze strony mediów cyfrowych, a zwłaszcza społecznościowych, może też pojawić się ryzyko "presji i mistyfikacji". Dlatego, jak stwierdził, konieczne jest "mądre i wnikliwe rozeznanie" w toku procesu kanonicznego.
Święci "są wpisani w codzienność"
- Świętość - mówił - rodzi się z konkretnego życia wspólnot chrześcijańskich. Święci nie pochodzą z równoległego świata, to wierzący, którzy należą do wiernego ludu Bożego i są wpisani w codzienność, na jaką składa się rodzina, nauka, praca, życie społeczne, ekonomiczne i polityczne - dodał Franciszek.
- Wszędzie tam święty czy święta podąża i działa bez strachu czy zamykania dróg, dostosowując się w każdych okolicznościach do woli Boga - zaznaczył papież.
Jego zdaniem należy brać pod uwagę aprobatę ludzi dla osób, które są chrześcijańskimi wzorami. - Opinia o świętości nie pochodzi głównie od hierarchii, ale od wiernych, szerzy się ona wśród Ludu Bożego na temat życia takiej osoby, postrzeganej jako świadek Chrystusa i błogosławieństw ewangelicznych - dodał.
Franciszek położył zarazem nacisk na to, że trzeba sprawdzić, czy taka opinia o świętości jest "spontaniczna, stabilna, trwała i rozpowszechniona w znaczącej części wspólnoty chrześcijańskiej".
Taka opinia, uważa papież, jest "autentyczna, gdy opiera się zmianom czasu, chwilowym modom i ma zbawienny wpływ na wszystkich, jak możemy stwierdzić w przypadku pobożności ludowej".
Źródło: PAP