Wielka dziura w lecącym samolocie. Kolejny model Boeinga do kontroli

Źródło:
BBC, Reuters, tvn24.pl

Wszystkie Boeingi 737-900ER mają zostać poddane dodatkowym kontrolom, zaleciła amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa. Mają sprawdzić, czy drzwi w maszynach tego typu są prawidłowo zamontowane. To już drugi model Boeinga poddany dodatkowym kontrolom po tym, jak na początku stycznia od lecącego Boeinga 737 MAX 9 oderwał się fragment kadłuba.

W niedzielę amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) wydała zalecenie, że linie lotnicze powinny przeprowadzić dodatkowe kontrole wszystkich samolotów Boeing 737-900ER. Jak przekazano, nie zgłaszano dotąd problemów z tym modelem, ale jest on zaopatrzony w takie same panele zaślepiające jak ten, który oderwał się od Boeinga 737 MAX 9 linii Alaska Airlines na początku stycznia.

ZOBACZ TEŻ: Opisują "podróż z piekła rodem"

Kontrole Boeingów

FAA podała, że w ramach "dodatkowego poziomu bezpieczeństwa" zaleca sprawdzenie, czy panele zaślepiające otwór na opcjonalne, dodatkowe drzwi awaryjne w maszynach 737-900ER są prawidłowo zabezpieczone. Nie nakazano jednak uziemienia tych maszyn, a kontrole mają przeprowadzać sami operatorzy. Rzecznik Boeinga przekazał, że firma "w pełni wspiera" FAA w tych działaniach.

Boeing 737-900ER to model starszy niż MAX 9. Pierwszy został wyprodukowany w 2007 roku, a ostatni w 2019 roku. Modele te spędziły w powietrzu w sumie ponad 11 milionów godzin na całym świecie. Największe floty maszyn 737-900ER posiadają obecnie amerykańskie linie Alaska Airlines, United Airlines i Delta Airlines. Wszystkie z tych linii rozpoczęły już zlecone kontrole.

ZOBACZ TEŻ: Boeing 737 miał pęknięcie w oknie, musiał zawrócić na lotnisko. To już kolejna usterka w maszynie tego typu

Fragment kadłuba oderwał z Boeinga 737 MAX 9

5 stycznia krótko po starcie samolotu Boeing 737 MAX 9 linii Alaska Airlines z Portland ze 177 osobami na pokładzie od kadłuba maszyny oderwał się panel zaślepiający miejsce na opcjonalne, dodatkowe drzwi ewakuacyjne. W efekcie w lecącym samolocie powstała duża dziura, a kabina pasażerska uległa rozhermetyzowaniu. Mimo awarii samolot zdołał bezpiecznie wylądować, a oderwany panel Boeinga został znaleziony przez nauczyciela z Portland.

W konsekwencji tego zdarzenia FAA uziemiła w USA wszystkie Boeingi 737 MAX 9, czyli 171 maszyn. Trwa śledztwo w sprawie, w którym sprawdzany jest proces produkcji części samolotów w Boeingu oraz w firmie Spirit AeroSystems, producenta panelu. W USA z modelu MAX 9 korzystają jedynie linie Alaska Airlines i United Airlines.

ZOBACZ TEŻ: Jak to możliwe, że od samolotu odpadł fragment kadłuba? Pięć kluczowych pytań

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: BBC, Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock