Radna KO kontra taksówkarz. Pierwsza decyzja prokuratury

Radna opublikowała oświadczenie
Do zdarzenia doszło w Gdańsku
Źródło: Google Earth
Prokuratura umorzyła postępowanie dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej Sylwii Cisoń, radnej miasta Gdańska. Polityczka KO twierdziła, że zaatakował ją taksówkarz. Śledczy sprawdzają jeszcze, czy to radna nie dopuściła się naruszenia nietykalności kierowcy i znieważenia go ze względu na narodowość.

Radna miasta Gdańska Sylwia Cisoń przekazała we wrześniu za pośrednictwem mediów społecznościowych, że taksówkarz miał spryskać ją gazem. Kobieta złożyła wówczas zawiadomienie na policję. Twierdziła, że trafiła na ostry dyżur "z poparzoną połową twarzy, całą szyją i dekoltem".

Okazało się, że sprawa nie jest tak oczywista, jak przedstawiła ją polityczka Koalicji Obywatelskiej.

Radna Gdańska Sylwia Cisoń
Radna Gdańska Sylwia Cisoń
Źródło: Sylwia Cisoń - Radna Miasta Gdańska (Facebook)

Umorzone śledztwo, drugie się toczy

Do sieci trafiło nagranie z kamery umieszczonej w samochodzie. Podczas zarejestrowanej dyskusji taksówkarz mówił spokojnie, a radna używała wulgarnych słów i odsyłała kierowcę do "swojego kraju". Ataku gazem na nagraniu nie było widać. Kierowca taksówki również złożył zawiadomienie do prokuratury.

Jak poinformował oficer prasowy gdańskiej policji asp. sztab. Mariusz Chrzanowski, w związku ze zdarzeniem policjanci prowadzili dwa postępowania. Pierwsze dotyczyło zawiadomienia o naruszeniu nietykalności cielesnej, które złożyła radna.

- Zgromadzone materiały, w tym opinia biegłego sądowego z zakresu medycyny, zostały przekazane do prokuratora, który po zapoznaniu się z materiałami zadecydował o umorzeniu postępowania. Czyn jest ścigany z oskarżenia prywatnego - wyjaśnił Chrzanowski.

"30 września 20225 r. prokurator umorzył dochodzenie prowadzone w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej wobec stwierdzenia braku konieczności ochrony praworządności i braku interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu oraz znieważenia poprzez użycie słów powszechnie uznanych za obelżywe, również wobec stwierdzenia braku konieczności ochrony praworządności i braku interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu" - powiedział portalowi trójmiasto.pl prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Postanowienie nie jest prawomocne.

W związku z zawiadomieniem o znieważeniu na tle narodowościowym oraz naruszeniu nietykalności cielesnej, które złożył taksówkarz, policjanci także wykonali czynności sprawdzające.

- Komplet dokumentacji policjanci również przekazali pod ocenę prokuratorowi - powiedział oficer prasowy. Dodał, że w sprawie tego zawiadomienia nie ma jeszcze decyzji prokuratury.

Radna została zawieszona

Po tym, jak światło dzienne ujrzało nagranie z wnętrza taksówki, Cisoń poinformowała na portalach społecznościowych, że poprosiła o zawieszenie jej członkostwa w Klubie Radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska i w strukturach partii Inicjatywa Polska. Przeprosiła m.in. za wulgaryzmy.

"Bardzo żałuję i wiem, że nie powinno mieć to miejsca. Pragnę jednak podkreślić, że opublikowane nagranie przedstawia jedynie fragment całej sytuacji i nie oddaje pełnego jej przebiegu. Nie słychać na nim, jak kierowca obraża mnie słownie, pluje na mnie, a ostatecznie – bez żadnych podstaw – używa wobec mnie gazu pieprzowego. Z całą stanowczością chcę zaznaczyć, że moje słowa nie usprawiedliwiają użycia przemocy fizycznej ani agresji, której doświadczyłam. Całą sprawą zajmuje się policja" - napisała.

Przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska Cezary Śpiewak-Dowbór potwierdził w serwisie X, że radna została zawieszona. "Oczekujemy pełnego wyjaśnienia sprawy przez Policję, Prokuraturę i Sąd" - napisał w mediach społecznościowych Śpiewak-Dowbór.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: