Samolot z dziurą w kadłubie. Media: producent części pozwany za problemy z jakością

Źródło:
The Guardian, NBC News, TVN24.pl

Żaden z uziemionych Boeingów 737 Max 9 nie powróci do latania dopóki nie będzie to bezpieczne - zapowiedział sekretarz transportu Stanów Zjednoczonych. Czasowe wstrzymanie lotów jest następstwem oderwania się w piątek od lecącego samolotu fragmentu kadłuba. Jak wskazuje NBC News, producent tego elementu został w ubiegłym roku pozwany w związku z "powszechnymi problemami z jakością".  

Pete Buttigieg, sekretarz transportu USA, zapowiedział w środę, że żaden z uziemionych Boeingów 737 MAX 9 nie powróci do latania "dopóki nie będzie to bezpieczne". Data ewentualnego pozwolenia na powrót maszyn do latania nie została przez niego sprecyzowana – wskazuje "Guardian". "Przywrócimy te samoloty do służby dopiero wtedy, gdy wszystkie nieprawidłowości zostaną w pełni wyjaśnione i spełnią wszystkie rygorystyczne standardy Federalnej Administracji Lotnictwa oraz linii Alaska Airlines" - stwierdzono w wystosowanym w poniedziałek oświadczeniu Alaska Airlines.

Odpadł fragment kadłuba samolotu

Decyzja o czasowym uziemieniu samolotów tego modelu została podjęta w następstwie incydentu, do jakiego doszło w piątek na pokładzie jednego z Boeingów 737 MAX 9 linii Alaska Airlines. Wówczas, krótko po wystartowaniu z Portland w stanie Oregon, na wysokości około 5 km od samolotu oderwał się fragment kadłuba. Fragmentem tym był panel zaślepiający otwór, w którym producent przewidział opcjonalne, dodatkowe wyjście awaryjne. Panel o wadze około 30 kg odnalazł później w swoim ogródku nauczyciel z Portland.

Pozew za "problemy z jakością"

Media zwracają uwagę, że panel, który oderwał się od lecącego samolotu, wyprodukowała firma Spirit AeroSystems. Firma ta już w przeszłości była krytykowana za poważne błędy wykryte w kontrolach jakości. Jak zauważa portal NBC News, Spirit AeroSystems został nawet pozwany w związku "powszechnymi problemami z jakością".

Do pozwania Spirit AeroSystems, firmy będącej głównym dostawcą części dla Boeinga, miało dojść w maju 2023 roku. Stroną pozywająca byli inwestorzy przedsiębiorstwa. W treści złożonego pozwu zbiorowego zarzucili oni Spirit AeroSystems "ciągłe" problemy z jakością - wskazuje NBC News, powołując się na treść dokumentów sądowych.

Jak wskazują ujawnione przez amerykański portal fragmenty pozwu, pomimo składanych przez Spirit AeroSystems oświadczeń zapewniających o wdrażaniu udoskonaleń przedsiębiorstwo miało rzekomo ukrywać przed inwestorami "powszechne i utrzymujące się problemy z jakością". Problemy te miały w szczególności dotyczyć produkowanych przez Spirit AeroSystems kadłubów i obejmować m.in. "rutynową obecność ciał obcych" w produktach, brak elementów łączących podzespoły oraz łuszczącą się farbę. Choć w treści pozwu nie wskazano bezpośrednio na problemy z zaślepkami, panele te są przymocowywane do kadłubów - zauważa NBC News.

Zgodnie z ustaleniami NBC News rzekome błędy w jakości miały być - w ocenie pozywających - wynikiem domniemanego przedkładania skali produkcji i krótkoterminowych wyników finansowych Spirit AeroSystems ponad jakość oferowanych przez przedsiębiorstwo produktów. NBC News nie informuje, aby w sprawie pozwu zapadła już jakakolwiek decyzja sądu.

Obecnie w sprawie incydentu z 5 stycznia dochodzenia prowadzą: firma Boeing, amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa oraz Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB). Śledztwo ma m.in. wykazać, czy odpadnięcie panelu zaślepiającego z samolotu Alaska Airlines nastąpiło w wyniku ewentualnego błędu Spirit AeroSystems, błędu na linii montażowej Boeinga, czy też w następstwie innych czynników. W wystosowanym w środę oświadczeniu firma Spirit AeroSystems zapewniła, że wspiera dochodzenie NTSB, wskazuje NBC News.

ZOBACZ TEŻ: Jak to możliwe, że od samolotu odpadł fragment kadłuba? Pięć kluczowych pytań

Uziemione Boeingi

Federalna Administracja Lotnictwa w reakcji na zdarzenie z 5 stycznia podjęła decyzję o czasowym uziemieniu wszystkich latających w USA Boeingów 737 MAX 9. Maszyny tego typu są eksploatowane tylko przez kilku przewoźników na świecie, a w USA jedynie przez Alaska Airlines i United Airlines.

W poniedziałek United Airlines poinformowały o znalezieniu poważnych usterek w blisko dziesięciu uziemionych samolotach tego modelu. Podczas inspekcji wykryto "niedokręcone bolce" w wielu panelach maszyn. Zaznaczono, że liczba samolotów z awarią może się zwiększyć.

To nie pierwszy raz, gdy Boeingi 737 MAX są uziemiane. Na początku 2019 r. maszyny te zostały uziemione na 20 miesięcy z powodu szeregu problemów technicznych i spowodowanych przez nie dwóch katastrof - z października 2018 roku i marca 2019 roku. W katastrofach tych zginęło łącznie 346 osób.

Boeing 737 MAXSteve Mann/Shutterstock

ZOBACZ TEŻ: W samolotach Boeing 737 MAX 9 znaleziono luźne elementy konstrukcyjne. Akcje firmy spadają

Autorka/Autor:jdw//mm

Źródło: The Guardian, NBC News, TVN24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Steve Mann/Shutterstock