To był największy zamach w historii Turcji. 11 750 lat więzienia?

W zamachu w Ankarze zginęło ponad 100 osób Reuters

Kilkunastu domniemanych członków tzw. Państwa Islamskiego stanęło w poniedziałek przed sądem w Ankarze za współudział w przygotowaniu największego zamachu samobójczego w historii Turcji: 10 października 2015 r. przed dworcem w Ankarze zginęło ponad 100 osób.

Gdy funkcjonariusze wprowadzali oskarżonych, na sali rozpraw rozległy się krzyki rodzin ofiar zamachu i ich adwokatów: "Mordercy!". Bomby eksplodowały 10 października 2015 r. rano, gdy tysiące aktywistów z całej Turcji gromadziły się, by wziąć udział w proteście przeciwko wznowieniu konfliktu między turecką armią a kurdyjskimi bojownikami.

Marsz zorganizowały liczne związki zawodowe, prokurdyjskie organizacje pozarządowe i partie lewicowe. Zamach przeprowadziło dwóch terrorystów: turecki obywatel Yunus Emre Alagoz oraz Syryjczyk, którego tożsamości nie udało się ustalić. - Gdyby środki bezpieczeństwa wykorzystane dziś do ochrony zabójców były wprowadzone podczas tamtego zgromadzenia, nie doszłoby do masakry - powiedział poseł Mahmut Tanal z największego ugrupowania opozycyjnego - Partii Ludowo-Republikańskiej (CHP).

"Żaden przedstawiciel władz nie został oskarżony o zaniedbania"

Oskarżeni stanowią część z 36 osób, którym w związku z zamachem władze zarzucają wielokrotne zabójstwa, przynależność do organizacji terrorystycznej i usiłowanie obalenia ładu konstytucyjnego. Niektórym grożą wielokrotne wyroki sięgające 11 750 lat więzienia.

Trzech oskarżonych bierze udział w rozprawie dzięki łączom wideo z miasta Gaziantep niedaleko granicy z Syrią. To tam, zdaniem śledczych, mieściła się komórka terrorystyczna, która przygotowała zamach. - Nie zostało przeprowadzone całościowe i skuteczne śledztwo w sprawie zamachu. Żaden przedstawiciel władz nie został oskarżony o zaniedbanie. Jak możemy oczekiwać sprawiedliwości po takim procesie? - pytała przed salą rozpraw prawniczka Mehtap Sakinci Cosgun, która w zamachu straciła męża.

Autor: kg/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters

Tagi:
Raporty: