Prototyp powstał dzięki zespołowi byłych inżynierów holenderskiego koncernu ASML, jedynej firmy na świecie, która opanowała technologię ekstremalnej litografii ultrafioletowej (EUV). Maszyna, ukończona na początku 2025 r. i obecnie testowana, potrafi już generować promieniowanie EUV, choć nie produkuje jeszcze działających chipów.
Projekt jest częścią sześcioletniej rządowej inicjatywy samowystarczalności półprzewodnikowej, jednego z priorytetów przywódcy Chin Xi Jinpinga.
- Celem jest to, aby Pekin mógł w przyszłości wytwarzać zaawansowane chipy, wykorzystując urządzenia w całości produkowane w Chinach - powiedziało jedno ze źródeł. - Chiny chcą całkowicie wyrzucić Stany Zjednoczone ze swoich łańcuchów dostaw - dodało.
Shenzhen i perspektywa dogonienia Zachodu
Laboratorium w Shenzhenie zajmuje niemal całą halę fabryczną. Prototyp jest większy i bardziej prymitywny niż maszyny ASML, ale wystarczająco sprawny, by prowadzić testy.
Według źródeł rząd zakłada uruchomienie produkcji chipów na tej platformie do 2028 r., choć bardziej realistyczną datą jest 2030 r.
To i tak znacznie wcześniej niż dekada, którą analitycy przewidywali jako potrzebną Chinom do dogonienia Zachodu.
Technologiczna zimna wojna
Maszyny EUV są kluczowe dla wytwarzania najwydajniejszych chipów. Od 2018 r. USA naciskają na Holandię, by blokowała sprzedaż tych systemów do Chin, a od 2022 r. obowiązują szerokie amerykańskie kontrole eksportowe.
ASML nigdy nie sprzedało systemu EUV do Chin. Mimo to dostęp do starszych maszyn i części na rynkach wtórnych pozwolił Pekinowi zbudować własny prototyp.
"To ma sens, że firmy chcą replikować naszą technologię, ale nie jest to małe wyzwanie" - przekazało ASML w oświadczeniu.
"Zespoły są trzymane w izolacji"
Chiński plan, porównywany z amerykańskim Projektem Manhattan (programem stworzenia broni jądrowej z czasów II wojny światowej), opiera się na agresywnej rekrutacji ekspertów pracujących wcześniej za granicą, w tym emerytowanych inżynierów ASML, którzy pracuja w Shenzhenie pod fałszywymi nazwiskami.
Według Reutersa Huawei koordynuje sieć firm i instytutów badawczych, angażując tysiące inżynierów. Zespoły pracują w izolacji, a część pracowników śpi na miejscu, z ograniczonym dostępem do telefonów.
- Zespoły są trzymane w całkowitej izolacji, by chronić poufność projektu - powiedziało jedno ze źródeł. - Nie wiedzą, nad czym pracują inne zespoły - dodało.
Według analityków, jeśli Chinom uda się dopracować źródło światła EUV i systemy optyczne, osiągną "znaczący postęp". - Nie ma wątpliwości, że to technicznie wykonalne, pytanie dotyczy tylko harmonogramu - ocenił Jeff Koch z SemiAnalysis.
Autorka/Autor: Jan Sowa
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock