Tusk ostrzega Europę przed "złymi decyzjami"

Donald Tusk
Tusk: polska niepodległość będzie zagrożona, gdyby Ukraina musiała skapitulować
Źródło: TVN24
Wsparcie dla Ukrainy, czyli de facto chronienie jej przed koniecznością kapitulacji, jest też staraniem, by Rosja nie zyskała strategicznej przewagi także nad nami - oświadczył premier Donald Tusk podczas szczytu UE w Brukseli. Przed rozmowami apelował do liderów w sprawie finansowania wsparcia dla Kijowa. - Albo pieniądze dzisiaj, albo krew jutro. Nie mówię o Ukrainie, mówię o Europie - zaznaczył.

W czwartek po godzinie 11 rozpoczął się w Brukseli szczyt unijnych przywódców, którego głównym celem jest zapewnienie dalszego wsparcia finansowego Ukrainie. Dyskutowana na nim jest m.in. propozycja wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów, lecz wciąż nie ma w tej sprawie konsensusu wśród liderów państw członkowskich.

Tusk: niepodległość Ukrainy odsuwa ryzyko wojny od polskich granic

- Przed nami wiele godzin coraz bardziej technicznej dyskusji - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej w Brukseli, dwie godziny po rozpoczęciu unijnego szczytu. Jak tłumaczył, "państwa, które są teoretycznie najbardziej zagrożone działaniami odwetowymi, finansowymi ze strony Rosji, czyli przede wszystkim Belgia, ale nie tylko, szukają możliwych zabezpieczeń".

- Do mnie należy pilnowanie tego, żeby Polska nie była narażona na negatywne konsekwencje tego porozumienia - powiedział Tusk. Podkreślił, że "w dzisiejszej sytuacji wsparcie dla Ukrainy, czyli de facto chronienie jej przed koniecznością kapitulacji, jest też staraniem, by Rosja nie zyskała strategicznej przewagi także nad nami".

- Polska niepodległość będzie zagrożona, gdyby okazało się, że w konsekwencji złych decyzji albo braku decyzji, na przykład ze strony Europy, Ukraina musiałaby skapitulować - oświadczył premier. Dodał, że "niepodległość Ukrainy odsuwa ryzyko wojny od polskich granic, a upadek Ukrainy wskutek tej wojny oznaczałby bezpośrednie zagrożenie dla Polski".

Tusk: zaciągnięcie przez Unię długu na rzecz Ukrainy raczej nie wchodzi w rachubę 

Tusk przyznał też, że opcja zaciągnięcia przez UE długu na rzecz finansowania Ukrainy nie budzi entuzjazmu państw członkowskich. - Dlatego będziemy szukali sposobu na wykorzystanie pożyczek reparacyjnych na bazie zasobów rosyjskich - zapowiedział premier.

Według szefa rządu, wśród większości państw UE panuje zgoda co do tego, że trzeba jakoś rozwiązać problem wykorzystania rosyjskich środków finansowych na rzecz Ukrainy. Jak dodał, dyskusje dotyczą raczej konieczności zapewnienia zabezpieczeń takim państwom, jak Belgia, gdzie przechowywana jest większość zamrożonych aktywów Rosji, i które obawiają się roszczeń ze strony Kremla po wojnie z Ukrainą.

Donald Tusk na szczycie w Brukseli
Donald Tusk na szczycie w Brukseli
Źródło: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET / POOL

"Pieniądze dziś albo krew jutro"

W czwartek rano, przed rozpoczęciem szczytu, Tusk mówił, że Europa stoi przed "prostym wyborem". - Albo pieniądze dzisiaj, albo krew jutro. Nie mówię o Ukrainie, mówię o Europie - oświadczył.

- To jest decyzja, którą my musimy podjąć, to jest tylko nasza decyzja - powiedział. - Wszyscy europejscy liderzy muszą stanąć na wysokości zadania - zaapelował szef rządu.

Premier bierze udział w rozstrzygającym pod względem dalszego finansowania wsparcia dla Ukrainy szczycie UE. Unijni dyplomaci na dzień przed posiedzeniem Rady Europejskiej podkreślali, że kluczowe będzie to, by pieniądze znaleźć, nieważne natomiast, w jaki sposób.

Tusk: albo pieniądze dzisiaj, albo krew jutro
Źródło: TVN24

Finansowanie wsparcia dla Ukrainy

Finansowanie wsparcia dla Ukrainy to kluczowa kwestia podczas trwającego szczytu w Brukseli. W ocenie Komisji Europejskiej i przeważającej liczby stolic, w tym Warszawy i Berlina, najprostsze jest użycie zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego. Miałyby one zostać wykorzystane do sfinansowania tzw. pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy, która zwróciłaby środki po zakończeniu wojny i wypłaceniu przez Rosję reparacji wojennych. Na to jednak nie zgadza się Belgia, w której zdeponowana jest większość spośród 210 miliardów euro unieruchomionych w całej UE aktywów.

Inne opcje to udzielenie pożyczek Ukrainie gwarantowanych albo przez budżet UE, albo przez chętne państwa.

W ostatni piątek UE podjęła decyzję o zamrożeniu rosyjskich aktywów na stałe, czemu wcześniej sprzeciwiały się Węgry i Słowacja

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: