Raport: władze wykorzystują sztuczną inteligencję. "Wolność w internecie na najniższym poziomie w historii"

Źródło:
freedomhouse.org, MIT Technology Review
Sztuczna inteligencja służy do tworzenia deepfejków, ale może też je rozpoznawać. "Musimy bardzo uważać"
Sztuczna inteligencja służy do tworzenia deepfejków, ale może też je rozpoznawać. "Musimy bardzo uważać"Jacek Tacik/Fakty TVN
wideo 2/2
Sztuczna inteligencja służy do tworzenia deepfejków, ale może też je rozpoznawać. "Musimy bardzo uważać"Jacek Tacik/Fakty TVN

Autorzy nowego raportu Freedom House zwracają uwagę na coraz częstsze wykorzystywanie sztucznej inteligencji przez władze państw. Podkreślają, że "wolność w internecie jest na najniższym poziomie w historii" - spadła 13. rok z rzędu.

Niezależna organizacja Freedom House opublikowała w środę, 4 października, nową edycję raportu "Freedom on the Net". Co roku szereguje w nim kraje, mierząc takie czynniki, jak odcinanie dostępu do internetu, prawa ograniczające wolność słowa czy ponoszone przez obywateli konsekwencje za wypowiedzi publikowane w sieci. W tegorocznej edycji wzięto pod uwagę 70 państw. Polska nie została uwzględniona w raporcie.

Szczególną uwagę tym razem poświęcono sztucznej inteligencji. Zaobserwowano, że wzrost jej zastosowania miał znaczny wpływ na spadek globalnej wolności w internecie.

ZOBACZ TEŻ: Farmy trolli, wymazywanie zbiorowej pamięci, sztuczna inteligencja. Wyścig trwa

Sztuczna inteligencja i mniej wolności w internecie

Z raportu wynika, że rządy i politycy na całym świecie, i to zarówno w krajach demokratycznych, jak i autokracjach, wykorzystują sztuczną inteligencję do generowania tekstów, obrazów i nagrań oraz manipulowania w ten sposób opinią publiczną na swoją korzyść. AI pomaga też w stosowaniu cenzury w przypadku krytycznych dla władz internetowych treści. Organizacja udokumentowała, że w 16 krajach użyto sztucznej inteligencji w celu wzbudzania niepokoju w społeczeństwie, dyskredytowania przeciwników politycznych lub wpływania na debatę publiczną.

Autorzy zauważyli, że narzędzia oparte na AI stają się coraz bardziej wyrafinowane, dostępne i łatwe w użyciu, co sprawia, że rządom łatwiej jest rozprzestrzeniać dezinformujące komunikaty. Zaobserwowano m.in., że w co najmniej 21 krajach nakazano lub zachęcano platformy cyfrowe do używania sztucznej inteligencji do usuwania komentarzy nieprzychylnych wobec władzy pod względem politycznym, społecznym lub religijnym. "Wolność w internecie jest na najniższym poziomie w historii, a postępy w dziedzinie sztucznej inteligencji tak naprawdę jeszcze bardziej pogłębiają ten kryzys" - wskazuje Allie Funk, współautorka raportu.

Gdzie sytuacja jest najgorsza, a gdzie najlepsza

W raporcie stwierdzono, że największy spadek wolności w sieci odnotowano w Iranie, gdzie władze wyłączały internet, blokowały media społecznościowe i wzmocniły nadzór, by tłumić antyrządowe protesty. Krajem, w którym wolność w internecie jest na najniższym poziomie, pozostają Chiny, które otrzymały ten tytuł już po raz 9. Na drugim miejscu znajduje się Mjanma, rządzona od zamachu stanu w 2021 roku przez wojskową juntę. Wekordowej liczbie 55 krajów świata odnotowano przypadki ponoszenia konsekwencji prawnych przez obywateli za opublikowane wypowiedzi w internecie, a w 41 krajach przypadki, w których ludzie byli za to atakowani fizycznie bądź ginęli.

Najlepsza sytuacja pod względem wolności w internecie wśród badanych krajów jest na Islandii, i to już po raz 5. z rzędu. Na drugim miejscu znajduje się Estonia. Największą poprawę odnotowała zaś Sri Lanka.

ZOBACZ TEŻ: Tom Hanks ostrzega przed wygenerowaną przez sztuczną inteligencję "wersją" jego samego

Autorka/Autor:pb//am

Źródło: freedomhouse.org, MIT Technology Review

Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock