Straciły pracę, nie mogą przemieszczać się bez mężczyzny. "Jaskrawe pogwałcenie ich praw człowieka"

Sposób traktowania kobiet przez talibów, polegający na ograniczaniu ich wolności, może być równoznaczny ze zbrodniami przeciw ludzkości w rozumieniu prawa międzynarodowego - ocenił w piątek w raporcie specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka w Afganistanie Richard Bennett.

Eksperci ONZ uznali, że sposób postępowania talibów wobec kobiet stanowi "jaskrawe pogwałcenie ich praw człowieka i swobód, a także że należy ono do najbardziej drakońskich na świecie i może być uznane za prześladowanie jednej płci - zbrodnię przeciw ludzkości" - głosi sprawozdanie, cytowane przez AFP.

Większość kobiet w Afganistanie, które pracowały dla rządu, straciła pracę lub wypłaca się im bardzo niskie zapomogi, by zostały w domu. Na początku października talibowie zakazali kobietom wstępu do stołecznych parków i wesołych miasteczek.

Ponadto kobiety nie mogą przemieszczać się publicznie bez mężczyzny (męża, starszego brata lub ojca), obowiązują je też ścisłe reguły dotyczące ubioru - w miejscu publicznym mogą być widoczne jedynie oczy kobiety.

Od ponad roku dziewczęta mogą się uczyć tylko do piątej klasy włącznie. - W ostatnich miesiącach łamanie praw kobiet i ich swobód (...) drastycznie się nasiliło - poinformowali eksperci. - Zamykanie kobiet w domach jest równoznaczne z ich uwięzieniem i najprawdopodobniej prowadzić będzie do nasilenia przemocy domowej i problemów ze zdrowiem psychicznym - ostrzegają autorzy sprawozdania.

Zalecają też przeprowadzenie dochodzenia w sprawie kroków podejmowanych przez talibów, by ograniczyć wolność kobiet, z założeniem, że mają one charakter "prześladowania w rozumieniu prawa międzynarodowego".

Talibowie rządzą w Afganistanie od 2021 roku - przejęli władzę po wycofaniu się wojsk koalicji zachodniej, które przebywały tam od 2001 roku.