Brytyjscy komandosi działają na terytorium Libii. Pomagają powstańcom szukać Kaddafiego - twierdzi "The Daily Telegraph". Żołnierze 22. Regimentu SAS mieli się udać do Libii na polecenie premiera Davida Camerona. Minister obrony Wielkiej Brytanii Liam Fox nie potwierdził tej informacji, ale i jej nie zaprzeczył.
Jak pisze "The Daily Telegraph", źródła w armii potwierdziły gazecie, że komandosi SAS (Special Air Service) są w Libii już od kilku tygodni. Mieli odegrać kluczową rolę w zdobyciu Trypolisu.
Wcześniej, we wtorek, dziennik pisał, że Królewskie Siły Powietrzne (RAF) zintensyfikowały naloty na Trypolis, by "utorować drogę rebeliantom". Równocześnie w Bengazi agenci MI6 doskonalili plany powstania w samym Trypolisie, przygotowane przed 10 tygodniami przez powstańczą Narodową Radę Libijską (NRL). (CZYTAJ WIĘCEJ).
Teraz, gdy większość stolicy Libii jest w rękach powstańców, żołnierze SAS, przebrani w cywilne arabskie stroje i uzbrojeni identycznie, jak Libijczycy, otrzymali rozkaz skoncentrowania się na poszukiwaniach Kaddafiego.
Źródło: Daily Telegraph, Reuters