Rosja skreśla talibów z listy organizacji terrorystycznych

Delegacja talibów w Moskwie. Zdjęcie z października 2021 roku
Delegacji talibów w Moskwie. Nagranie z czerwca 2024 roku
Źródło: Reuters
Afgańskich talibów nie ma już na rosyjskiej liście organizacji terrorystycznych. Choć byli na niej od 2003 roku, Moskwa utrzymywała z nimi kontakt. Decyzję podjął Sąd Najwyższy Rosji. Już kilka lat temu Putin nazywał ich sojusznikami, twierdząc, że Rosja pracuje nad usunięciem ich z tej listy.
Kluczowe fakty:
  • W 2021 roku talibowie przejęli władzę w Afganistanie, odebrali prawa kobietom, drastycznie ograniczyli wolność słowa i mediów.
  • Władimir Putin i Siergiej Ławrow nazywają ich sojusznikami i pracują nad ociepleniem wzajemnych kontaktów.
  • Jak wskazuje agencja AFP, zbliżenie przyspieszyło po ubiegłorocznym zamachu terrorystycznym na podmoskiewską salę koncertową Krokus.

Rosyjski przywódca Władimir Putin w ubiegłym roku zapowiedział, że rządzących w Kabulu od 2021 roku talibów należy uznać za wiarygodnych partnerów, ponieważ - jak stwierdził - "dokonali postępów w walce z przejawami terroryzmu w Afganistanie".

Jak pisze agencja Reuters, Rosja jest zagrożona przez islamistyczne ugrupowania działające w szeregu państw regionu, od Afganistanu po Bliski Wschód.

Kontakty władz w Moskwie

Fundamentalistyczne ugrupowanie islamskie Taliban było zakazane w Rosji od 2003 roku. Niezależny rosyjskojęzyczny portal Moscow Times napisał, że mimo takiego stanu rzeczy władze w Moskwie pozostawały z talibami w kontakcie. Talibowie byli także zapraszani na wydarzenia z udziałem przedstawicieli rosyjskich władz, w tym przywódcy Władimira Putina.

Putin nazywał ich sojusznikami, twierdząc, że Rosja pracuje nad usunięciem ich z listy terrorystów.

W grudniu 2024 roku niższa izba parlamentu, Duma Państwowa, przyjęła ustawę przewidującą taką możliwość - dodał Moscow Times.

Delegacja talibów w Moskwie. Zdjęcie z października 2021 roku
Delegacja talibów w Moskwie. Zdjęcie z października 2021 roku
Źródło: ALEXANDER ZEMLIANICHENKO/PAP

Zamach terrorystyczny

Decyzja Sądu Najwyższego Rosji nie jest jednak równoznaczna z formalnym uznaniem rządu talibów - podkreśliła francuska agencja AFP. Nie został on dotąd uznany przez żadne państwo między innymi z powodu brutalnego i notorycznego łamania praw kobiet, jednak oprócz Rosji także Pakistan, Chiny, Iran i większość krajów Azji Środkowej utrzymuje faktyczne stosunki dyplomatyczne z afgańskim reżimem. Jak przypomniała agencja AP, w ostatnich latach także Kazachstan i Kirgistan usunęły talibów z listy ugrupowań terrorystycznych.

Zdaniem AFP zbliżenie między Kremlem a Kabulem przyspieszyło po ubiegłorocznym marcowym zamachu terrorystycznym na podmoskiewską salę koncertową Krokus. Zginęło wówczas 145 osób, zaś odpowiedzialność za atak przyjęło tzw. Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (IS-Ch). Taliban twierdzi, że zwalcza IS-Ch.

Po zamachu na salę koncertową Krokus sekretarz Rady Bezpieczeństwa i były minister obrony Siergiej Szojgu stwierdził, że "konieczne jest umożliwienie działań talibów w celu wzmocnienia więzi politycznych i gospodarczych między Rosją a Afganistanem".

Apele Ławrowa

W październiku zeszłego roku szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow wezwał Zachód do zniesienia sankcji na Afganistan i przyjęcia odpowiedzialności za odbudowę kraju spustoszonego przez dziesięciolecia wojny. 

W sierpniu 2021 roku talibowie, którzy rządzili Afganistanem w latach 1996-2001, ponownie przejęli władzę w tym kraju po wycofaniu się zagranicznych wojsk, w tym polskich, pod przewodnictwem USA.

Oprócz odebrania kobietom ich praw, talibowie drastycznie ograniczyli wolność słowa i mediów, a także wielokrotnie zatrzymywali i torturowali przeciwników reżimu czy dziennikarzy.

Czytaj także: