Obywatel USA Paul Whelan, skazany w Rosji na 16 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za szpiegostwo, nie będzie składał apelacji. - Uważa, że to bezcelowe - oznajmiła jego adwokat Olga Karłowa. Prawnicy Amerykanina stwierdzili, że liczy on na odzyskanie wolności w drodze wymiany.
Adwokaci reprezentujący Paula Whelana, Olga Karłowa i Władimir Żerebionkow, odwiedzili we wtorek swego klienta w więzieniu Lefortowo w Moskwie. Według ich relacji skazany podpisał pismo, w którym oświadczył, że nie będzie składał apelacji. - Postanowił nie marnować czasu. Nie sądzi, by cokolwiek tym osiągnął. Uważa, że to bezcelowe - wyjaśniła w rozmowie z brytyjską stacją BBC Olga Karłowa. Jak podkreśliła, Whelan "wolałby skoncentrować swoją uwagę na możliwej, choć niepotwierdzonej jeszcze kwestii wymiany więźniów z USA".
Drugi pełnomocnik Amerykanina, Władimir Żerebionkow, potwierdził, że Whelan "nie chce tracić czasu i ma nadzieję na rychłą wymianę". Wyjaśnił, że jego klient "nie ufa rosyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości, wyższa instancja nie zmieni wyroku, a jego sprawa ma podłoże polityczne, tak więc uważa on składanie apelacji za bezużyteczne".
Wymiana na Rosjan, odbywających wyroki w USA
O możliwej wymianie więźniów ze Stanami Zjednoczonymi, obejmującej Paula Whelana, rosyjskie media informowały już 15 czerwca, kiedy sąd w Moskwie skazał obywatela USA na 16 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Agencja RIA Nowosti sugerowała, że zostanie on wymieniony na Rosjan, przebywających w amerykańskich więzieniach. Podała dwa rzekomo rozważane w tym kontekście nazwiska: Wiktora Buta, skazanego w USA za nielegalny handel bronią i pilota Konstantina Jaroszenki, oskarżonego o przemyt narkotyków.
Agencja Interfax, powołując się na nieoficjalne źródła, podała, że wymiana Amerykanina jest "przedmiotem aktywnych rozmów między Moskwą i Waszyngtonem".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił skomentowania sprawy. Na wtorkowym briefingu dla mediów powiedział, że Kreml "nie zajmuje się wymianą obywateli obcych państw na obywateli Rosji", lecz leży to w kompetencji "innych organów".
Nie wiadomo, czy Whelan zdecyduje się skorzystać z jeszcze jednej drogi do odzyskania wolności i czy zwróci się z prośbą o ułaskawienie do prezydenta Władimira Putina. Jego prawnicy oświadczyli, że decyzję podejmie po uprawomocnieniu się wyroku.
Proces za zamkniętymi drzwiami
50-letni Whelan, były żołnierz piechoty morskiej, został zatrzymany w grudniu 2018 roku w Moskwie przez funkcjonariuszy rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Oskarżono go o szpiegostwo przeciwko Rosji. 15 czerwca po procesie, toczącym się za zamkniętymi drzwiami, Moskiewski Sąd Miejski skazał go na 16 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Amerykanin nie przyznał się do winy i od początku twierdził, że padł ofiarą prowokacji ze strony rosyjskich służb specjalnych.
Po wyroku sekretarz stanu USA Mike Pompeo oznajmił, że "Stany Zjednoczone są oburzone decyzją rosyjskiego sądu w sprawie skazania obywatela USA Paula Whelana po tajnym procesie, z tajnymi dowodami i bez powołania świadków obrony". Szef amerykańskiej dyplomacji dodał, że Stany Zjednoczone żądają "niezwłocznego uwolnienia" swego obywatela. "Mamy poważne obawy, że pan Whelan został pozbawiony rzetelnego procesu, choć Rosja jest do tego zobowiązana zgodnie z międzynarodowymi uzgodnieniami w zakresie praw człowieka" - ocenił Pompeo.
Źródło: PAP, BBC, RIA Nowosti