Rosja ma pełne prawo do odwetu wobec Turcji - wokół tych słów przewodniczącego Dumy Siergieja Naryszkina wybuchło zamieszanie. Jego rzeczniczka twierdzi, że słowa zostały wyrwane z kontekstu. O odwecie Naryszkin miał powiedzieć w rozmowie z rumuńską telewizją.
W rozmowie z rumuńską telewizją Digi24 Siergiej Naryszkin uzasadniał, że działania armii tureckiej, która zestrzeliła rosyjski bombowiec Su-24, a także zabójstwo pilota tej maszyny, można zakwalifikować jako zbrodnie wojenne.
- Wiemy, kto to zrobił. Winni muszą być pociągnięci do odpowiedzialności. Z kolei Rosja ma pełne prawo do podjęcia środków odwetowych wobec Turcji, w ścisłej zgodności z prawem międzynarodowym - powiedział przewodniczący Naryszkin, przebywający z wizytą w Bukareszcie.
Przypomniał, że Rosja wzmocniła ochronę swoich samolotów wojskowych na niebie nad Syrią.
Źle zinterpretowane słowa
"Naryszkin nie uściślił, co miał na myśli, mówiąc o odwecie wojskowym" - podaje BBC.
W rozmowie z rosyjskimi dziennikarzami rzeczniczka przewodniczącego Dumy Jewgienija Czugunowa oświadczyła, że wypowiedź w sprawie odwetu została wyrwana z kontekstu.
- To wolna interpretacja zachodnich mediów - powiedziała Czugunowa. Jej zdaniem media źle zinterpretowały słowa Naryszkina w sprawie rozmieszczenia w Syrii wyrzutni rakiet S-400, które mają zapewnić bezpieczeństwo rosyjskich samolotów, biorących udział w operacji w Syrii.
Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że "Moskwa nie grozi Turcji militarnymi następstwami zestrzelenia bombowca Su-24". Jednocześnie uprzedził o "nieuchronności konsekwencji" tego ataku.
"Wielokrotne ostrzeżenie"
Prezydent Rosji Władimir Putin oznajmił, że oczekuje od Turcji oficjalnych przeprosin za incydent z bombowcem Su-24.
Tureckie myśliwce F-16 zestrzeliły rosyjski samolot przy granicy z Syrią, 23 listopada.
Władze w Ankarze twierdzą, że załoga bombowca była wielokrotnie ostrzegana, iż narusza przestrzeń powietrzną Turcji.
Moskwa utrzymuje, że maszyna nie opuściła przestrzeni powietrznej Syrii.
Autor: tas\mtom / Źródło: bbc.com, gazeta.ru, rg.ru
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru