Prezydent Trump pomoże NATO dopiero po namyśle. "Jeśli spełnią swoje zobowiązania"

[object Object]
Trump chce przebudować politykę zagraniczną USAUS Army
wideo 2/21

- Najpierw zadbamy o nasz kraj, zanim będziemy się przejmować wszystkimi innymi na świecie - powiedział w wywiadzie dla "New York Times" Donald Trump. Kandydat Partii Republikanów na prezydenta dał do zrozumienia, że najważniejszy dla niego będzie interes ekonomiczny USA. Wobec tego, jeśli na przykład Rosja zaatakuje państwa bałtyckie, to nie przyjdzie im z pomocą automatycznie.

- Jeśli wypełnią swoje zobowiązania wobec nas, to owszem pomożemy - stwierdził Trump. Jego wypowiedź nie odnosiła się przy tym wyłącznie do państw bałtyckich, ale wszystkich 27 państw NATO (nie licząc USA).

Interes USA ponad wszystko

Jak stwierdzają dziennikarze "NYT", podejście Trumpa do polityki zagranicznej i bezpieczeństwa jest "radykalnie" odmienne od tradycji Partii Republikańskiej. Od II wojny światowej wszyscy jej prezydenci byli zwolennikami silnego zaangażowania USA w globalne bezpieczeństwo jak "gwarant pokoju". - Nie żyjemy w latach 70. Teraz wydajemy fortunę na siły zbrojne, żeby stracić 800 miliardów [aluzja do ujemnego bilansu handlowego USA - red.]. To nie wydaje mi się mądre - powiedział Trump.

Dziennikarze zaznaczają, że kandydat republikanów definiuje interesy USA na świecie kierując się niemal wyłącznie interesem ekonomicznym. Wszelkie pytania związane z tym czy warto udzielać gwarancji innym państwom i wspierać ich obronę, są "szybko sprowadzane do kwestii korzyści ekonomicznych dla USA".

Trump przekonywał również, że USA nie mają obecnie prawa pouczać nikogo w kwestii praw człowieka czy demokracji. Jego zdaniem, najpierw Amerykanie muszą sami posprzątać w swoim domu. - Spójrzcie co się dzieje w naszym kraju. Jak mamy pouczać innych, kiedy u nas ludzie z zimną krwią mordują policjantów? - pytał Trump. Dał przy tym do rozumienia, że jako prezydent nie wywierał by na przykład presji na premiera Turcji Recepa Erdogana, który właśnie przeprowadza masowe czystki po nieudanym puczu.

Koniec "ery szczodrości" USA

Zdaniem Trumpa świat będzie musiał przystosować się do jego podejścia. - Wolałbym utrzymać w mocy już istniejące porozumienia, ale tylko jeśli sojusznicy przestaną wykorzystywać erę naszej szczodrości - stwierdził kandydat na prezydenta. Zadeklarował między innymi, że jest gotów natychmiast wycofać się z porozumienia o wolnym handlu z Kanadą i Meksykiem, o ile nie zostanie ono zmodyfikowane tak, aby było bardziej opłacalne dla USA.

Zapewnił przy tym, że jego hasło "America First!" nie jest powtórzeniem sloganu izolacjonistów z okresu międzywojennego. - Dla mnie to coś zupełnie nowego. Nigdy nie odnosiłem się do przeszłości. Po prostu najpierw musimy zająć się tym krajem, zanim będziemy się martwić o wszystkich innych na świecie - stwierdził.

[object Object]
Jens Stoltenberg: to historyczny szczytTVN24 BiS
wideo 2/22

Autor: mk\mtom / Źródło: New York Times

Źródło zdjęcia głównego: Sgt. 1st Class Jeremy J. Fowler / US Army

Tagi:
Raporty: