Biały Dom komentuje werdykt Komitetu Noblowskiego

Biały Dom
Trump: jeśli nie dostanę Pokojowej Nagrody Nobla, to będzie obraza dla USA
Źródło: TVN24
Biały Dom skrytykował w piątek decyzję Komitetu Noblowskiego o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla liderce opozycji w Wenezueli zamiast prezydentowi Stanów Zjednoczonych Donaldowi Trumpowi. "Komitet Noblowski udowodnił, że przedkłada politykę nad pokój" - stwierdzono w oświadczeniu.
Kluczowe fakty:
  • Donald Trump nie krył, że liczy na Pokojową Nagrodę Nobla.
  • Piątkowy werdykt Norweskiego Komitetu Noblowskiego skomentował rzecznik Białego Domu.
  • Czytaj więcej o Nagrodzie Nobla w tvn24.pl

Rzecznik Białego Domu Steven Cheung wpis na platformie X zamieścił w piątek po południu. "Prezydent Trump będzie nadal zawierał porozumienia pokojowe, kończył wojny i ratował życie ludzkie. Ma serce humanitarysty i nigdy nie będzie drugiej osoby, która jak on potrafi przenosić góry samą siłą swojej woli" - przekazał. "Komitet Noblowski udowodnił, że przedkłada politykę nad pokój" - zakończył Cheung swój wpis.

Pokojowa Nagroda Nobla

Niespełna dwie godziny wcześniej Norweski Komitet Noblowski ogłosił, że laureatką tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla została Maria Corina Machado. "Norweski Komitet Noblowski postanowił przyznać Nagrodę Nobla za rok 2025 Marii Corinie Machado za jej niestrudzoną pracę na rzecz demokratycznych praw narodu wenezuelskiego i za jej walkę o sprawiedliwe i pokojowe przejście od dyktatury do demokracji" - podano w komunikacie.

Trump daleko od Nobla

Donald Trump regularnie w ostatnich tygodniach publicznie wyrażał oczekiwanie otrzymania Pokojowej Nagrody Nobla za swoje wysiłki na rzecz pokoju. Szefowa Instytutu Badań nad Pokojem (PRIO) w Oslo Nina Graeger w niedawnym wywiadzie przyznała jednak, że nie widzi w tym roku szans na taki werdykt. Nawet wywierana w ostatnich dniach na strony konfliktu w Gazie presja nie będzie w jej opinii wystarczającym powodem do przyznania amerykańskiemu prezydentowi wyróżnienia.

- Podejmowane przez niego działania wielokrotnie stały w rażącej sprzeczności z ostatnią wolą Alfreda Nobla. Jego administracja zdecydowała o wycofaniu USA ze Światowej Organizacji Zdrowia, paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, wszczęła wojnę handlową z dziesiątkami krajów, nawet ze swoimi najbliższymi sojusznikami. Groził Danii odebraniem Grenlandii "w taki czy inny sposób". Właśnie wyprowadza na ulice swojego kraju siły zbrojne. Zwalcza wolność słowa i atakuje swoich politycznych oponentów. Takiej postawy nie możemy uznać za akty promujące pokój - wyliczała Graeger przed ogłoszeniem laureatki tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla.

Wcześniej pomysł nagrodzenia Noblem 47. prezydenta USA skomentował prof. Isak Svensson z Uniwersytetu w Uppsali. W tekście zatytułowanym "Nie, Trump nie dostanie Pokojowej Nagrody Nobla w tym roku" ocenił, że amerykański przywódca nie ma szans na otrzymanie jej w tym roku zarówno z powodów formalnych, jak i ze względu na brak zasług.

Czytaj także: