Do eurowyborów został zaledwie tydzień. Ostatnie sondaże pokazują, że wybory mogą przynieść niespodzianki. Na przykład coraz większe szanse na to, by pojawić się w Parlamencie Europejskim ma szwedzka Partia Piratów.
Zgodnie z sondażem instytutu Demoskop, na szwedzką partię chce głosować pięć proc. Szwedów.
Z takim wynikiem, to utworzone w 2006 roku ugrupowanie, plasuje się w Szwecji na trzecim miejscu, tuż za socjaldemokratami oraz ugrupowaniem premiera Fredrika Reinfelda - Umiarkowaną Partią Koalicyjną.
Rick Falkvinge, założyciel i przewodniczący Piratpartiet mocno wierzy w to, że jego ugrupowanie rzeczywiście trafi do Parlamentu Europejskiego. - Obywatele zaczęli się budzić. Oni sprzeciwiają się kontroli, którą niektórzy politycy chcą nałożyć na internet - mówi.
Znieść patenty
Szwedzka Partia Piratów chce przede wszystkim wprowadzenia zmian dotyczących ochrony prawa autorskiego i zniesieniu patentów. Piratpartiet proponuje zatem "zniesienie własności intelektualnej oraz swobodną wymianę wiedzy i kultury".
Kiedy ugrupowanie powstawało w 2006 roku, miało zaledwie 0,6 proc. poparcia obywateli. Jednak z czasem znalazła zwolenników, głównie wśród młodych ludzi.
Źródło: liberation.fr
Źródło zdjęcia głównego: piratpartiet.se