Rosyjski myśliwiec Su-30 niebezpiecznie przechwycił nad Morzem Czarnym samolot USA P-8A Poseidon - poinformował Pentagon. Rosyjskie wojsko potwierdziło we wtorek, że Su-30 wzbił się w powietrze po tym, jak u granic Rosji zauważono samolot zwiadowczy.
- Samolot USA prowadził działania operacyjne w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i nie zrobił niczego, co mogłoby sprowokować takie zachowanie Rosji - oświadczyła rzeczniczka Pentagonu Michelle Baldanza.
Niebezpieczne turbulencje
Zdaniem ministerstwa obrony USA przechwycenie samolotu było niebezpieczne, gdyż myśliwiec przeleciał przed amerykańską maszyną, która w rezultacie wpadła w prąd powietrzny, przechylając się o 15 stopni i doświadczając silnych turbulencji.
"Z zadaniem przechwycenia celu w powietrze wzbił się myśliwiec Su-30 (...). Zbliżywszy się, rosyjski myśliwiec obleciał obiekt i wizualnie zidentyfikował amerykański samolot wywiadowczy P-8A Poseidon" - oświadczyło biuro prasowe rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego.
Następnie samolot zwiadowczy zmienił kurs, oddalając się od terytorium Rosji, a Su-30 wrócił do bazy - dodano.
15 metrów odległości
Do incydentu doszło w sobotę. Rosyjski myśliwiec przeleciał w odległości około 15,2 m od amerykańskiego samolotu. Podczas incydentu Poseidon miał włączony transponder. Zdarzenie trwało około 24 minut.
Do ostatniego poważnego incydentu pomiędzy rosyjskimi i amerykańskimi maszynami w przestrzeni powietrznej doszło kilka miesięcy temu. W czerwcu nad Morzem Bałtyckim rosyjski Su-27 przeleciał w odległości około 1,5 m od amerykańskiego RC-135.
Autor: mm / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Navy