Papież Benedykt XVI w ciągu ośmiu dni spędzonych na Twitterze zyskał ponad 2 mln "obserwatorów", a ponad połowa z nich odpowiedziała na jego pierwsze pozdrowienie w serwisie społecznościowym. Tym samym papież bije na głowę kanadyjskiego wyrostka Justina Biebera, który doczekał się do tej pory odpowiedzi na tylko 0,7 proc. swoich postów - donosi "L'Osservatore Romano".
"85-letni siwy neofita w świecie Twittera pobił 18-letnią gwiazdę muzyki pop" - pisze Reuters w depeszy, powołując się na watykański dziennik.
Bieber w tyle. Watykan zachwycony
Statystyki nie kłamią. W ciągu ośmiu dób od premierowego wpisu Głowy Kościoła katolickiego na Twitterze do czwartkowego południa na jego profilu pojawiło się ponad 2,1 mln "obserwatorów".
Bieber będący w tej społeczności od ponad dwóch lat ma "zaledwie" 31,7 mln fanów, czyli "niecałe 15 razy więcej" - chwali się Watykan.
Jeszcze większym powodem do dumy dla Benedykta XVI może być fakt "aktywności" jego wiernych. Ponad połowa z nich odpisała na pierwsze pozdrowienie wystosowane przez niego w kilku językach, a kolejne wpisy cieszą się tylko nieco mniejszą popularnością.
Dla porównania, tylko co 130 obserwator Biebera jest zainteresowany czynnym uczestniczeniem w proponowanej "rozmowie".
Watykan oczekuje kolejnych sukcesów, bo wkrótce lista języków, w których pojawiają się wpisy papieża, zostanie powiększona o łacinę i chiński. W tym momencie wszyscy zainteresowani tym, co Benedykt XVI ma do powiedzenia "w sieci" mogą czytać jego myśli w języku angielskim, niemieckim, włoskim, francuskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i arabskim.
Autor: adso/tr / Źródło: Reuters