Ochrona zastraszała pracowników. Amazon rezygnuje z HESS "od zaraz"


Internetowa sieć sprzedaży Amazon zrezygnowała w poniedziałek z usług kontrowersyjnej firmy pilnującej jej centrów logistycznych w Niemczech, po pojawieniu się w mediach oskarżeń o znęcanie się przez ochroniarzy nad zagranicznymi pracownikami tymczasowymi.

Rzeczniczka niemieckiego oddziału Amazon poinformowała, że jej firma zakończyła współpracę z Hensel European Security Services "od zaraz". - Amazon wyznaje politykę "zero tolerancji" dla dyskryminacji i zastraszania i oczekujemy tego samego od innych firm, z którymi współpracujemy - podkreśliła rzeczniczka Amazon Ulrike Stoecker.

Neonazistowskie zachowania

W filmie dokumentalnym, wyemitowanym w ubiegłym tygodniu przez niemiecką telewizję publiczną ARD, pokazano pracowników ochrony w jednym z niemieckich centrów logistycznych Amazon, ubranych w odzież powszechnie kojarzonej w Niemczech z neonazistami marki Thor Steinar. Również pierwsze litery nazwy firmy ochroniarskiej układają się w nazwisko bliskiego współpracownika Adolfa Hitlera Rudolfa Hessa.

ARD rozmawiała też z pracownikami tymczasowymi zatrudnionymi w centrum logistycznym, którzy twierdzili, że są zastraszani przez ochroniarzy pilnujących ośrodka wczasowego, w którym ich zakwaterowano. Firma ochroniarska, zatrudniona przez jednego z podwykonawców Amazonu, zaprzeczyła, że popiera poglądy skrajnie prawicowe. W opublikowanym w piątek oświadczeniu napisała: "Zatrudniamy chrześcijan, muzułmanów i buddystów (...) nie można z tym pogodzić oskarżeń o skrajnie prawicowe sympatie".

Wyrywkowe przeszukania, presja, zwolnienia

Dokument wyemitowany przez ARD zarzuca również firmie Amazon szerszy klimat zastraszania pracowników w siedmiu niemieckich centrach dystrybucyjnych, w tym grożenie wyrywkowymi przeszukaniami pracowników, bezustanną presję na wydajność oraz wyrzucanie osób, które odważyły się poskarżyć. Podobne oskarżenia jak ARD przedstawił wcześniej niemiecki związek zawodowy pracowników sektora usług ver.di, według którego pochodzący spoza Niemiec pracownicy tymczasowi zatrudnieni przez Amazon często nie wiedzą, że są chronieni przez bardzo restrykcyjne niemieckie prawo pracy. Jak podkreśla agencja APA, pracownicy tymczasowi zatrudnieni w centrach Amazonu w Niemczech pochodzili z wielu krajów Europy, np. z Polski, ale również Hiszpanii, i po przyjeździe do Niemiec dowiadywali się, że będą zarabiali mniej niż się spodziewali.

Kontrowersyjny film

Od czasu wyemitowania filmu przez ARD amerykański koncern spotkał się z falą oburzenia. Zwłaszcza w internecie wielu ludzi daje wyraz niezadowoleniu i grozi bojkotem Amazonu. W weekend do debaty włączyła się niemiecka minister pracy Ursula von der Leyen i zagroziła cofnięciem licencji agencji pracy tymczasowej współpracującej z firmą. Jak poinformowały niemieckie władze, po wyemitowaniu dokumentu przez ARD inspekcja pracy prowadzi postępowanie wobec podwykonawcy Amazonu. - Spodziewamy się wyników postępowania w ciągu tygodnia - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka ministerstwa pracy Christina Wendt. - Jest możliwość, jeśli potwierdzą się oskarżenia o znęcanie się, że licencja podwykonawcy zostanie cofnięta - dodała.

Autor: dp//gak/k / Źródło: PAP