W wyniku rosyjskiego ostrzału rakietowego ukraińskiej infrastruktury energetycznej wiele gmin w Mołdawii pozbawionych jest dostaw prądu. Ataki zerwały kilka połączeń energetycznych między Ukrainą i Mołdawią - informują lokalne media.
We wtorek po południu na terytorium Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Rosyjskie siły zaatakowały rakietami szereg regionów w różnych częściach kraju, w tym Kijów, gdzie, według informacji lokalnych władz, trafiona została infrastruktura krytyczna, a także m.in. budynki mieszkalne. Eksplozje odnotowano m.in. w okolicach Lwowa oraz Kowla w obwodzie wołyńskim, kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Polską.
"To najbardziej zmasowany ostrzał systemu energetycznego od początku wojny. Ten atak może mieć wpływ nie tylko na system ukraiński, ale także – niektórych naszych sąsiadów" – napisał minister energetyki Herman Hałuszczenko na Facebooku. Dodał, że Rosjanie atakowali cały system energetyczny, zarówno obiekty produkujące prąd, jak i sieci przesyłowe.
Prądu pozbawionych jest 7 mln użytkowników sieci - dodał wiceszef gabinetu prezydenta Kyryło Tymoszenko.
Mołdawianie bez prądu
Mołdawskie media donoszą we wtorek, że wiele gmin w Mołdawii pozbawionych jest dostaw prądu w efekcie ostrzału rakietowego ukraińskiej infrastruktury energetycznej. Ataki zerwały kilka połączeń energetycznych między Ukrainą i Mołdawią.
We wtorek prądu brakowało też w kilku dzielnicach stolicy kraju, Kiszyniowa.
Miejscowe władze podały, że z nieznanych przyczyn wstrzymany został też przesył prądu z Rumunii poprzez sieć Isaccea-Vulcanesti.
Porozumienie energetyczne między Mołdawią i Rumunią
Rząd w Kiszyniowie ogłosił 6 listopada, że doszedł do porozumienia z Rumunią w sprawie dostaw z tego kraju energii elektrycznej. Powodem było ograniczanie jej przesyłu z kontrolowanej przez Rosjan elektrowni Cuciurgan w separatystycznym Naddniestrzu.
Obecnie rumuński prąd stanowi już ponad 90 proc. energii elektrycznej zużywanej w Mołdawii.
11 października po serii ataków rakietowych na Ukrainę część Mołdawii została pozbawiona prądu, a rząd ogłosił, że rozpoczyna poszukiwania alternatywnych źródeł zaopatrzenia w prąd. Od tego czasu udział ukraińskiej energii elektrycznej sprowadzanej do Mołdawii spadł z 30 do zaledwie kilku procent.
Źródło: PAP