Sąsiad Polski przywraca kontrole graniczne

Źródło:
PAP

Od 17 lutego Słowacja przywraca kontrole graniczne - przekazał w piątek minister zdrowia Marek Krajci. Dodatkowo wprowadzony zostaje obowiązek kwarantanny po przyjeździe do kraju.

Słowacja wprowadza nowy reżim graniczny od środy. Powodem jest potrzeba ochrony ludności przed importem nowych niebezpiecznych wariantów koronawirusa - powiedział minister zdrowia Marek Krajci na piątkowej konferencji prasowej.

Kwarantanna i zalecenia nieprzekraczania granic

Minister nie zaleca wyjazdów poza Słowację. Obywatele powinni przekraczać granice tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne. Poinformował również, że obywatele Słowacji po powrocie z zagranicy zostaną poddani 14-dniowej kwarantannie, którą można zakończyć najwcześniej ósmego dnia negatywnym wynikiem testu PCR.

- Każdy podróżny musi wypełnić formularz e-granicy przed wjazdem na Słowację - powiedział Krajci, dodając, że osoby dojeżdżające do pracy nie mają takiego obowiązku.

Negatywny test potrzebny do przyjazdu z Polski

Osoby przybywające z najbliższego sąsiedztwa, tj. z Węgier, Austrii, Czech i Polski, będą mogły przekroczyć granicę, ale zawsze muszą mieć przy sobie negatywny test, który nie może być starszy niż siedem dni. Test może być zarówno PCR, jak i antygenowy. Nie muszą też wypełniać formularza e-granicy.

Osoby przyjeżdżające z bardziej odległych krajów Unii Europejskiej, Szwajcarii lub Wielkiej Brytanii muszą natomiast wypełnić formularz e-granicy. Test antygenu może mieć ważność do 48 godzin, test PCR do 72 godzin. Po wjeździe do kraju muszą udać się na kwarantannę, którą będą mogli zakończyć, gdy tylko uzyskają wyniki testu PCR. Według Krajci mogą to zrobić tego samego dnia na własny koszt. W przypadku wyniku negatywnego mogą przerwać kwarantannę. Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Europejskich Republiki Słowackiej Martin Klus podkreślił, że Słowacja stała się krajem wysokiego ryzyka, sytuacja epidemiczna w republice pogarsza się.

Autorka/Autor:mart/dap

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: