Tak zwane Państwo Islamskie (IS) twierdzi, że przeprowadziło w piątek udany kontratak w Rakce, uderzając na dowodzone przez Kurdów oddziały Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF). Inne zdanie na temat skuteczności tego starcia mają SDF.
Jak wskazuje agencja Reutera, są rozbieżne doniesienia na temat efektów kontrofensywy IS. Za pośrednictwem mediów społecznościowych SDF informuje o intensywnych walkach, ale twierdzi, że kontratak dżihadystów został odparty, nie udało się im zdobyć dzielnicy przemysłowej.
Rzecznik wywodzących się z Wolnej Armii Syryjskiej i współpracujących z SDF Syryjskich Sił Elitarnych Mohamed Chaled Szaker potwierdził agencji EFE, że IS przejęło kontrolę nad częścią wschodniej Rakki.
- Dżihadyści przeprowadzili zmasowane ataki. Bojownicy wychodzili z tunelów - powiedział rzecznik.
IS twierdziło, że zdobyło dwie dzielnice oraz zabiło 30 bojowników SDF.
Rakka padnie w "trochę więcej niż miesiąc"
W czwartek dyrektor Obserwatorium Rami Abdel Rahman poinformował o zamknięciu przez SDF "ostatniej drogi, którą IS mogło wykorzystać, by wycofać się z Ar-Rakki". Efektywna blokada miasta trwała już od maja, gdy wszystkie mosty w mieście zostały zniszczone i międzynarodowa koalicja do walki z IS pod wodzą USA bombardowała łodzie przepływające przez rzekę.
Walki o Rakkę rozpoczęły się dwa tygodnie temu, co utrudniło sytuację IS, któremu grozi też klęska w bitwie o bastion dżihadystów w Iraku, Mosul. W Rakce arabsko-kurdyjski sojusz SDF jest wspierany z powietrza przez międzynarodową koalicję. Jak powiedział w czwartek jeden z przedstawicieli SDF, do zdobycia miasta brakuje "trochę więcej niż miesiąca". Poza Ar-Rakką IS kontroluje większość gęsto zaludnionej syryjskiej doliny Eufratu.
Autor: pk//plw / Źródło: PAP