Mimo wstrzymania prób rakietowych i obietnic denuklearyzacji składanych przez przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una reżim wciąż stanowi poważne zagrożenie dla Japonii – oceniono w opublikowanym we wtorek dorocznym sprawozdaniu japońskiego ministerstwa obrony.
"Działania wojskowe Korei Północnej stanowią najpoważniejsze i najbardziej naglące zagrożenie, z jakim mierzył się nasz naród" - napisano w dokumencie. Uznano w nim, że mimo trwających negocjacji nuklearnych zagrożenie ze strony Korei Północnej w regionie "pozostaje bez zmian".
W sprawozdaniu zwrócono m.in. uwagę na będące w dyspozycji Pjongjangu kilkaset rakiet balistycznych średniego zasięgu typu Rodong, które mogą dosięgnąć terytorium Japonii.
Brak wystarczających postępów
"Za istotne" uznano jednak deklaracje dotyczące skłonności do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego", złożone przez Kima podczas jego historycznego szczytu z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Singapurze.
Od czasu tego szczytu USA i Korea Północna negocjują w sprawie planu denuklearyzacji, ale jak dotąd nie ogłoszono harmonogramu tego procesu. Pjongjang żąda łagodzenia międzynarodowych sankcji gospodarczych, a Waszyngton domaga się, by reżim podjął najpierw konkretne działania na rzecz denuklearyzacji.
Prezydent Trump odwołał niedawno planowaną wizytę sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo w Korei Północnej, gdyż – jak stwierdził - "nie robimy wystarczających postępów, jeśli chodzi o denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego".
Po szczycie w Singapurze premier Japonii Shinzo Abe zapowiedział, że jego kraj nie zmieni stanowiska militarnego względem Korei Północnej, dopóki nie zobaczy konkretnych, nieodwracalnych i możliwych do weryfikacji kroków w stronę rozbrojenia nuklearnego.
Ryzyko destabilizacji
"Musimy pilnie obserwować Koreę Północną, aby sprawdzić, jakie konkretne działania podejmie ona, by zrezygnować z broni jądrowej i rakiet" - napisano w sprawozdaniu. Podkreślono, że od początku 2016 roku Korea Północna przeprowadziła trzy próby jądrowe i wystrzeliła 40 rakiet balistycznych, z których część przeleciała nad terytorium Japonii.
Prócz zagrożenia ze strony komunistycznej Korei w dokumencie opisano również "silne obawy" związane z rosnącą aktywnością wojskową i roszczeniami terytorialnymi Chin, a także działalnością militarną Rosji, którą Tokio musi "dalej monitorować". Sugeruje to, że Japonia może być w Azji Wschodniej otoczona potencjalnymi nieprzyjaciółmi – zauważa agencja Reutera.
W sprawozdaniu stwierdzono, bez podawania nazw krajów, że nasilają się działania wojskowe, które mogą potencjalnie zdestabilizować bezpieczeństwo w regionie Azji i Pacyfiku. Wyrażono także obawy w związku z rosnącymi możliwościami Chin, Rosji i Korei Północnej w cyberprzestrzeni oraz w przestrzeni kosmicznej.
Autor: mm/adso/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 2.0)