Choć w ostatnich miesiącach zachodni i ukraińscy eksperci często powtarzali, że Rosja wyczerpuje swój arsenał pocisków rakietowych, w zeszłym tygodniu Moskwa była w stanie przeprowadzić najintensywniejszy od początku wojny atak na Ukrainę. Jak to możliwe? Cztery prawdopodobnie wyjaśnienia opisuje "New York Times".
15 listopada rosyjskie siły zaatakowały rakietami cele w wielu regionach Ukrainy. Ucierpiała infrastruktura krytyczna, ale również cywile. Rakiety uderzyły między innymi w budynki mieszkalne w Kijowie. Rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat przekazał, że rosyjskie wojska wystrzeliły w sumie około 100 rakiet - najwięcej od czasu rozpoczęcia inwazji 24 lutego.
Zachodnie prognozy i znak zapytania. Cztery możliwe powody
W ostatnich miesiącach zachodni i ukraińscy eksperci oraz politycy często powtarzali, że Rosja wyczerpuje swój arsenał pocisków rakietowych. W październiku minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow ocenił, że Moskwa wykorzystała blisko 70 procent swojego arsenału rakietowego. W raporcie wywiadu brytyjskiego Ministerstwa Obrony z połowy października twierdzono, że w związku z przeprowadzonym kilka dni wcześniej na szeroką skalę atakiem na ukraińską infrastrukturę cywilną rosyjskie zapasy rakiet dalekiego zasięgu poważnie się skurczyły.
W jaki więc sposób Rosja była w stanie przeprowadzić największy atak powietrzny na Ukrainę od początku inwazji? "New York Times" przedstawia cztery możliwe wytłumaczenia.
1. Rosja korzysta z pomocy Iranu i Korei Północnej
Pierwsze z nich związane jest z doniesieniami o tym, że Rosja zwróciła się o dostarczenie broni do Iranu i Korei Północnej. Informował o tym na środowej konferencji prasowej szef Pentagonu Lloyd Austin.- Zdecydowanie uważam, że te kraje prawdopodobnie dostarczą jej pewien potencjał - mówił.
"New York Times" przypomina o irańskich dronach, które atakują Ukrainę, w szczególności dronach kamikadze Shahed-136. Ukraińskie Siły Powietrzne przekazały, że podczas wtorkowych ataków udało im się zestrzelić 10 dronów takiego typu.
Jurij Ihnat, rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy przekazał, że spodziewa się, że Iran jeszcze w tym miesiącu wyśle rakiety balistyczne do Rosji. Stwierdził, że nie wiadomo, iloma pociskami Teheran może wspomóc Moskwę, ale dodał, że broń, która prawdopodobnie zostanie wysłana, została wyprodukowana "dość niedawno" i będzie miała zasięg od około 300 do 700 kilometrów.
2. Rosja zwiększa krajową produkcję
Innym wytłumaczeniem zaskakująco dużych rezerw rosyjskich rakiet jest krajowa produkcja. Według firmy Janes, specjalizującej się w wywiadzie obronnym, jest bardzo prawdopodobne, że przygotowując się do wojny Rosja od wielu lat gromadziła duże zapasy chipów i innych elementów technologicznych, koniecznych do produkcji pocisków rakietowych, a jej gospodarka przeszła w tryb wojenny i skoncentrowana jest na wytwarzaniu broni - relacjonuje "NYT".
W październiku prezydent Rosji Władimir Władimir Putin zapowiedział dodatkowe działania na rzecz zwiększenia produkcji sprzętu i systemów związanych ze wsparciem "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie, jak propagandowo określana jest agresja.
3. Rosja używa pocisków obrony powietrznej do przeprowadzania ataków
Według ukraińskich sił powietrznych, podczas innego, mniejszego nalotu, który miał miejsce w czwartek, Rosja wystrzeliła co najmniej 10 przeciwlotniczych pocisków kierowanych S-300 przeciwko miastom w pobliżu linii frontu.
Zbudowana przez Rosję i eksportowana do Azji i Europy Wschodniej — w tym do Iranu i Syrii oraz na Krym — rakieta ziemia-powietrze S-300 - została po raz pierwszy zaprojektowana w 1978 roku w celu ochrony przed atakami z powietrza. Nowsze generacje pocisków mogą uderzać w samoloty, drony i pociski balistyczne.
4. Rosja może przygotowywać rezerwy na wypadek konfliktu z NATO
Nie jest też wykluczone, że Moskwa utworzyła specjalne rezerwy broni na wypadek wojny z NATO - uważa Mark F. Cancian, były ekspert amerykańskiej piechoty morskiej i Białego Domu do spraw broni, obecnie analityk waszyngtońskiego think tanku Centrum Studiów Międzynarodowych i Strategicznych (CSIS). Cancian podkreśla, że zachodni politycy nie mają pełnej i jasnej oceny rosyjskiego potencjału i nie wiadomo, jaką liczbą pocisków rakietowych dysponuje Moskwa. Jednak wojskowi analitycy uważają, że Rosja od dawna utrzymywała specjalne rezerwy broni, właśnie na wypadek konfliktu z NATO.
Źródło: New York Times, PAP