Netanjahu mówi o "poważnym błędzie" Hezbollahu po ataku na jego dom

Źródło:
PAP
Izrael potwierdził, że w ataku w Strefie Gazy zginął przywódca Hamasu
Izrael potwierdził, że w ataku w Strefie Gazy zginął przywódca HamasuMaciej Woroch/Fakty TVN
wideo 2/3
Izrael potwierdził, że w ataku w Strefie Gazy zginął przywódca HamasuMaciej Woroch/Fakty TVN

W sobotę wypuszczony z Libanu dron zaatakował dom premiera Benjamina Netanjahu w Cezarei. Szef izraelskiego rządu oświadczył, że to był "poważny błąd" popełniony przez Hezbollah, którego określił jako "sojusznika Iranu". - Kiedy za to zapłacą, będą żałować, że kiedykolwiek nauczyli się puszczać samolociki z papieru, nie mówiąc już o puszczaniu dronów - skomentował przewodniczący Knesetu Amir Ohana.

W czasie ataku drona szef izraelskiego rządu nie przebywał w domu. Jak podała izraelska armia, nikt nie ucierpiał, a obrona powietrzna przechwyciła dwa inne bezzałogowe obiekty.

"Książę", "jastrząb", z zakusami na izraelskiego Churchilla. Dla niektórych zbrodniarz wojenny >>>

W przekazanym mediom oświadczeniu premier uprzedził "Irańczyków i ich partnerów z osi zła: ktokolwiek spróbuje skrzywdzić obywateli państwa Izrael, zapłaci za to wysoką cenę".

Minister spraw zagranicznych Israel Kac powiedział natomiast, że atak "ujawnił prawdziwe oblicze Iranu i osi zła, której przewodzi". "Wrogowie Izraela zapłacą wysoką cenę za każdą próbę wyrządzenia krzywdy naszym obywatelom, żołnierzom i przywódcom" – stwierdził w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu.

Izraelska policja przed domem Benjamina Netanjahu w Cezarei, który stał się celem atakuPAP/EPA/ABIR SULTAN

Atak skomentował także przewodniczący Knesetu Amir Ohana, który stwierdził, że Iran, który wspiera libański Hezbollah, popełnił "wielki błąd". - Sądzę, że kiedy za to zapłacą, będą żałować, że kiedykolwiek nauczyli się puszczać samolociki z papieru, nie mówiąc już o puszczaniu dronów - powiedział dziennikarzowi portalu Times of Israel.

Arsenał rakietowy HezbollahuPAP - Maciej Zieliński

Autorka/Autor:mjz

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ABIR SULTAN