Izrael potwierdził, że w czwartek rano wejdzie w życie rozejm z palestyńskim Hamasem, który sprawuje wyłączną kontrolę nad Strefą Gazy.
- Nie jest to układ pokojowy. To porozumienie wynika ze skuteczności dotychczasowych akcji wojskowych i woli ich wstrzymania. Na razie innych możliwości nie ma - powiedział izraelskiemu radiu przedstawiciel ministerstwa obrony Amos Gilad po powrocie z rozmów w Egipcie.
To właśnie w Egipcie od tygodni trwały negocjacje Izraelczyków z Hamasem, w których Kair pełnił rolę mediatora.
Otworzy się Strefa Gazy
Szczegóły rozejmu nie zostały jeszcze upublicznionne. Jak podała agencja Reutera, powołując się na bliskie negocjacjom rozejmowym źródło palestyńskie, przejścia graniczne Karni i Sufa wznowią działalność w trzy dni po wejściu porozumienia w życie.
Zarówno przedstawiciele strony izraelskiej, jak i palestyńskiej deklarowali we wtorek, że w razie zawarcia rozejmu utrzymywana od roku przez Izrael blokada Strefy Gazy będzie stopniowo i częściowo znoszona. Na razie do zamieszkanej przez 1,5 mln ludzi nadmorskiej enklawy dociera tylko pomoc humanitarna. Jako warunek swobodnych dostaw innych towarów, w tym materiałów budowlanych i paliw, Izrael postawił wstrzymanie ataków rakietowych na jego terytorium.
Przez pierwsze 10 dni obowiązywać tam będzie górny pułap transferu na poziomie 30 procent masy towarowej, transportowanej obydwoma przejściami przed opanowaniem Strefy Gazy przez Hamas rok temu. Potem Izrael rozluźni restrykcje.
Kruchy rozejm
Czwartkowe zawieszenie broni nie ma jednak pewnych podstaw. Izrael już zastrzegł, że w razie fiaska rozejmu podejmie przygotowania do ewentualnej akcji zbrojnej na dużą skalę.
Źródło: PAP, tvn24.pl